Spektakularne znalezisko. Krab sprzed 100 milionów lat uwięziony w bursztynie

Większość organizmów zachowanych w bursztynach stanowią owady, jednak czasami zdarza się wyjątek od tej reguły, który zazwyczaj wywołuje uśmiech na twarzach naukowców. Właśnie tak było tym razem, kiedy odnaleziono idealnie zachowaną skamielinę kraba pochodzącą sprzed około 100 milionów lat. To odkrycie rzuca nowe światło na historię tych zwierząt, jednocześnie wypełniając olbrzymią lukę ewolucyjną.

article cover
Twitter

Odnaleziony krab został nazwany Cretapsara athanata, co oznacza dosłownie "nieśmiertelny duch chmur i wód". Nazwa wydaje się być jak najbardziej adekwatna, gdyż w międzyczasie zdążyły wyginąć nawet dinozaury, a skorupiak dalej jest w idealnym stanie.

Po 100 milionach lat nadal zachowały się czułki, mozaikowe oczy czy narządy gębowe pokryte malutkimi włosami. Wszystko wskazuje na to, że osobnik jeszcze za życia został zatopiony w żywicy.

- Jest absolutnie kompletny i nie brakuje mu ani jednego włosa na ciele, co jest niezwykłe - stwierdził Javier Luque, główny autor badania.

Osobnik przypomina wyglądem zewnętrznym kraby żyjące w dzisiejszych czasach, co wcale nie jest takie oczywiste. Ma zaledwie pięć milimetrów długości i jest ponad sześć razy starszy od dotychczasowo najstarszych przedstawicieli tej grupy znalezionych w bursztynie, którzy zamieszkiwali Meksyk 15 milionów lat temu.

Dostępne dowody sugerują, że Cretapsara athanata nie był ani w pełni morskim, ani w pełni lądowym zwierzęciem. Najprawdopodobniej prowadził ziemnowodny tryb życia, mieszkając przy płytkich zbiornikach wodnych. Tym samym wypełnia lukę ewolucyjną między krabami morskimi i niemorskimi.

Filogenezy molekularne sugerują, że pierwsze kraby słodkowodne i lądowe oddzieliły się od swoich krewnych około 125 milionów lat temu. Jednak brak na to było bezpośrednich dowodów w formie skamielin, gdyż te w większości pochodziły z około 73 milionów lat temu.

"To wielka chwila dla krabów" - dodał Javier Luque.

Co ciekawe, bursztyn, o którym mowa w artykule, został znaleziony w 2015 roku w Mjanmie przez lokalnych górników i wkrótce sprzedany na lokalnym targu. Być może podobne znaleziska czekają na nas na deptaku we Władysławowie.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas