Tego jeszcze nie było. Sekret odchudzania leży w uszach

Macie problem z nadmiernym apetytem i nadprogramowymi kilogramami? Z pomocą przychodzi japońskie badanie, które zdradza nietypową metodę odchudzania. Mowa o akupunkturze, a konkretniej igłach wbijanych w uszy.

Macie problem z nadmiernym apetytem i nadprogramowymi kilogramami? Z pomocą przychodzi japońskie badanie, które zdradza nietypową metodę odchudzania. Mowa o akupunkturze, a konkretniej igłach wbijanych w uszy.
Sekret odchudzania leży w sześciu punktach na uszach? /123RF/PICSEL

Chcesz schudnąć? Pomocna może być akupunktura uszu

Jak przekonywali japońscy badacze z Clinic F podczas prezentacji swoich badań na dorocznej konwencji naukowej European Congress on Obesity w Dublinie, akupunktura jest bardzo skutecznym sposobem odchudzania, a odpowiednie punkty znajdują się w naszych uszach. 

Co ciekawe, chociaż w tradycyjnej akupunkturze wykorzystuje się igły, w tym przypadku naukowcy sięgnęli po małe 1,5 mm koraliki (osoby obawiające się igieł z pewnością odetchnęły z ulgą), które przyczepia się do ucha za pomocą taśmy i tym sposobem można je "nosić" przez dłuższy czas. 

Badacze zaprosili do eksperymentu 81 dorosłych japońskich mężczyzn w wieku od 21 do 78 lat z nadwagą lub otyłością, średnim BMI 28,4 i wysokim poziomem niezdrowej tkanki tłuszczowej w jamie brzusznej. Zostali oni dokładnie zważeni i zmierzeni na początku i na końcu leczenia, a pomiary obejmowały  masę ciała, procent tkanki tłuszczowej, masę tkanki tłuszczowej, masę beztłuszczową, masę mięśniową, BMI i tłuszcz brzuszny.

Reklama

Następnie naukowcy zastosowali u nich akupunkturę sześciu punktów na uchu zewnętrznym, reprezentujących przewód pokarmowy, otwór w górnej części żołądka, żołądek, płuca i układ hormonalny, skupiając się na stymulacji nerwów i narządów regulujących apetyt, uczucie sytości i głód (koraliki były wymieniane dwa razy w tygodniu podczas wizyty w szpitalu). 

To działa? Uczestnicy stracili 10 cm w talii w 3 miesiące

Szybko okazało się, że był to strzał w dziesiątkę, bo mężczyźni po trzech miesiącach stracili w pasie średnio 10.4 cm (kto odchudzał się choć raz w życiu, wie jak dobry to rezultat), niemal 3 kg/m² tłuszczu brzusznego i 4 proc. tkanki tłuszczowej. 

Naukowcy zdają sobie sprawę z ograniczeń badania, które było prowadzone tylko na mężczyznach, małej grupie osób i w krótkim czasie, a do tego zakładało, że uczestnicy postarają się ograniczyć spożycie kalorii i będą prowadzić dziennik, co samo w sobie bywa motywujące, więc trudno ocenić, ile w tym wszystkim akupunktury.  

Część ekspertów przekonuje, że... zero, bo akupunktura w ogóle nie działa, co od lat jest przedmiotem wielu sporów. Niemniej w Chinach sięgano po nią już w epoce kamienia i do dziś jest ona szeroko stosowana jako wspomagająca technika leczenia.

Zdaniem jej zwolenników przywraca równowagę fizjologiczną ciała, wzmacnia funkcje układu immunologicznego, pobudza układ krwionośny i łagodzi ból czy naprawia tkanki, a jak możemy przeczytać na stronie Johns Hopkins Medicine, nie brakuje też badań pokazujących jej skuteczność w łagodzeniu wielu różnych przypadłości.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: akupunktura | odchudzanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy