Tłuszcz pomocny w walce z otyłością

Dobra wiadomość dla osób cierpiących z powodu otyłości. Amerykańscy biolodzy odkryli hormon odpowiadający za spalanie zbędnego tłuszczu - informuje najnowszy numer czasopisma "Cell Metabolism".

article cover
© Panthermedia

Niektórzy puszyści naprawdę nie mają lekko, bo zwykłe metody walki z otyłością - takie jak dieta i ruch - w ich przypadku zawodzą. Jest jednak nadzieja. Paradoksalnie sprzymierzeńcem w walce z nadmiarowymi kilogramami może być dla nich... ich własny tłuszcz.

Tłuszcz pomocny w walce z otyłością

Ale nie ten zwykły, nazywany białym, który tworzy kłopotliwe fałdki i oponki. Oprócz niego nasz organizm zawiera tzw. tłuszcz brunatny. Jeszcze niedawno naukowcy sądzili, że pojawia się on u człowieka podczas rozwoju płodowego i w okresie niemowlęcym, a potem powoli zanika, ale ostatnio wykryto go również u dorosłych ludzi.

Brunatna tkanka tłuszczowa jest silnie unaczyniona i zawiera niezliczone ilości mitochondriów - dzięki nim potrafi błyskawicznie zmienić zbędne kalorie w energię, z którym to procesem mają kłopot organizmy otyłych. Naukowcy z Sanford-Burnham?s Diabetes and Obesity Research Center w Orlando na Florydzie odkryli, że impulsem do działania tego "dobrego? tłuszczu jest obecność hormonu zwanego oreksyną.

Nie w przejadaniu się wina

Dowodów dostarczyły eksperymenty na myszach, które przeprowadzili dr Devanjan Sikder, dr Dyan Sellayah i dr Preeti Bharaj. Genetycznie zmodyfikowane gryzonie, których mózgi w ogóle nie produkowały oreksyny, ważyły więcej niż zwykłe - chociaż jadły mniej niż one. Przyczyną ich otyłości nie mogło być więc zwykłe przejadanie się (o które niesłusznie posądza się wielu chorobliwie otyłych ludzi).

Myszy po prostu nie mogły przetworzyć pochodzących z tłuszczu kalorii na energię, tak jak robią to normalne myszy (i przeciętni ludzie), tylko gromadziły zapasy w postaci "złego" tłuszczu. A ten "dobry" od początku działał źle - brak stymulacji brunatnego tłuszczu oreksyną u mysich embrionów miał długotrwałe złe skutki dla wydatkowania energii, nawet gdy myszki dorosły.

Brak hormonu

Gdy jednak podano im hormon, brunatny tłuszcz znowu zaczął funkcjonować. Co więcej, działanie oreksyny potwierdzają testy na komórkach macierzystych, czyli takich, które mogą się rozwinąć w dowolny rodzaj komórek. Stymulowanie oreksyną spowodowało, że rozwinęły się one w komórki brunatnego tłuszczu.

- Nasze badania dają możliwe wyjaśnienie, dlaczego niektórzy ludzie cierpią na nadwagę lub otyłość, mimo że wcale się nie objadają - wyjaśnia doktor Devanjan Sikder. - Teraz podejmiemy kolejne kroki, by sprawdzić, czy oreksyna - lub substancja o podobnym działaniu - może być zastosowana u ludzi do zapobiegania lub zwalczania otyłości - zapowiada naukowiec. Wykorzystanie tego hormonu mogłoby więc przynieść nowy sposób leczenia otyłości i innych zaburzeń metabolizmu. Teraz stosuje się leki oddziałujące na ośrodek głodu i sytości, tak aby hamować łaknienie.