Wcześniej dokonali niemożliwego. Poprawiają historyczny wyczyn z zakresu fuzji termojądrowej
Pod koniec grudnia 2022 roku naukowcy Lawrence Livermore National Laboratory (LLNL) zaskoczyli cały świat, osiągając zysk energetyczny z eksperymentalnego reaktora termojądrowego. Teraz dowiadujemy się, że ich ciężka praca przynosi kolejne efekty, bo wynik udało się poprawić ponad dwukrotnie.

Badaczom Lawrence Livermore National Laboratory (LLNL) jako pierwszym w historii udało się pod koniec 2022 roku osiągnąć zysk energetyczny z fuzji jądrowej. Oznacza to, że wyprodukowali więcej energii w reakcji syntezy jądrowej - tego samego typu, która zachodzi na Słońcu - niż zostało zużyte podczas tego procesu. Kilka miesięcy później, tj. w sierpniu 2023 roku, powtórzyli zaś swój sukces - udało się wygenerować 3,5 megadżula energii, a do zasilania laserów użyto 2,05 megadżula energii, czyli mowa o zysku na poziomie 1,45 MJ.
Przełom w energii przyszłości. Naukowcy biją swój rekord
Od tego czasu nie ustają w wysiłkach i próbują poprawić swoje osiągnięcie, a już sama powtarzalność procesu znacząco przybliża nas do tego celu, jakim niezawodne samowystarczalne źródło energii. A czemu to takie ważne? Reaktory fuzji jądrowej mają pozwolić produkować tanią i w pełni przyjazną środowisku energię, która w kwestii efektywności bije na głowę paliwa kopalne i odnawialne źródła energii. Co więcej, są bezpieczne i nie generują odpadów promieniotwórczych jak reaktory jądrowe, bo reakcja termojądrowa to zjawisko polegające na łączeniu, a nie rozpadzie pierwiastków, któremu towarzyszy wydzielenie olbrzymich ilości energii.
Fuzja jądrowa nie emituje dwutlenku węgla, nie wytwarza długotrwałych odpadów radioaktywnych, a mała filiżanka paliwa wodorowego może teoretycznie zasilić w energię cały dom przez setki lat
Rekordowa wydajność fuzji termojądrowej jądrowej
Teraz zaś naukowcy Lawrence Livermore National Laboratory (LLNL) poinformowali, że zwiększyli wydajność energetyczną fuzji najpierw do 5,2 megadżula, a następnie aż do 8,6 megadżula. To więcej niż dwukrotnie przebija historyczny wynik z 2022 roku, kiedy to uzyskano fuzję jądrową, która wygenerowała więcej energii (3,15 MJ), niż wprowadzono do systemu laserami (2,05 MJ).
Imponujące, ale zyski tych wartości pozwalają najwyżej na zagotowanie kilkunastu litrów wody, a w pełni funkcjonalna elektrownia termojądrowa oparta na technologii NIF wymagałaby do 100 razy silniejszych laserów pulsujących kilka razy na sekundę.
A warto podkreślić, że obiekt LLNL do syntezy jądrowej już składa się z prawie 200 laserów zajmujących powierzchnię trzech boisk piłkarskich, które w celu zainicjowania syntezy jądrowej bombardują 2 mm kulkę paliwa deuterowo-trytowego. Oznacza to, że na tanią energię jądrową w naszych domach poczekamy najpewniej jeszcze kolejne dziesięciolecia.
To pierwsze, nieśmiałe kroki w kierunku czystego źródła energii, które może zrewolucjonizować świat