​Co łączy antyszczepionkowców? Może chodzić o wydarzenia z dzieciństwa. Najnowsze badania

Jest jedna rzecz, która łączy wszystkich przeciwników szczepień. To trudne dzieciństwo. Jaki to ma związek z poglądami na zdrowie?

Jest jedna rzecz, która łączy wszystkich przeciwników szczepień. To trudne dzieciństwo. Jaki to ma związek z poglądami na zdrowie?
Z badań wynika, że sprzeciw wobec szczepionek może mieć swoje źródło w traumatycznym dzieciństwie /123RF/PICSEL /123RF/PICSEL

Naukowcy z amerykańskiego Duke University i nowozelandzkiego Otago University postanowili zbadać, co może łączyć antyszczepionkowców. Sięgnęli przy tym do badania ponad tysiąca osób urodzonych w nowozelandzkim Dunedin, które na tej drugiej uczelni toczy się już od pół wieku. Jest szczególne, bo losy uczestników "Dunedin Study" są skrupulatnie dokumentowane od narodzenia aż do dziś.

Autorzy nowego badania postanowili zadać uczestnikom "Dunedin Study" pytania o szczepienia. Ponad 90 proc. z nich zgodziło się wziąć udział w ankiecie, a z nich 13 proc. odpowiedziało, że nie zamierzało zaszczepić się na covid. Ankietę przepowadzono latem ubiegłego roku.

Reklama

Badacze chcieli stwierdzić, czy w życiu badanych jest jakiś wspólny mianownik, który sprawia, że nie chcą się szczepić. Sięgnęli do ich kartotek i taką rzecz znaleźli. Wiele z osób, które deklarowały, że się nie zaszczepią, miały trudne dzieciństwo. Traumą w ich życiu był rodzic alkoholik, przemoc fizyczna, molestowanie seksualne lub zaniedbanie przez opiekunów.

To traumatyczne dzieciństwo rodzi opór wobec szczepionek

To z pozoru bardzo dziwny związek. Jaki wpływ może mieć trauma w dzieciństwie na nastawienie do szczepień? Dzięki temu, że losy badanych w "Dunedin Study" są dokumentowane, można było znaleźć odpowiedź. Opisują to w "The Conversation".

Już w nastoletnim wieku dzisiejsi przeciwnicy szczepień sądzili, że niewiele można w życiu zrobić, żeby wpłynąć na własne zdrowie. Pod wpływem stresu z kolei często błędnie interpretowali zdarzenia. Z wielu wyciągali pochopne wnioski, że coś im zagraża i byli podejrzliwi wobec innych ludzi.

W wieku 18 lat psychologiczne testy wykazały, że częściej odczuwają skrajne emocje, takie jak strach i złość. Wolność osobistą i samowystarczalność cenili bardziej niż przestrzeganie społecznych zasad i norm.

Niechęć do szczepień wynika też z braku wiedzy

Jak piszą badacze, same emocje to nie wszystko. Trudniej jest skupić uwagę i przetwarzać informacje, gdy mózg zalewają gwałtowne emocje. Traumatyczne dzieciństwo wpływa także na zdolność uczenia się.

W badaniu okazało się, że było tak również w przypadku wielu przeciwników szczepień. Mieli problemy z rozumieniem tekstu i przyswajaniem informacji. Mieli gorsze wyniki w nauce i wcześniej kończyli edukację. W dorosłym życiu podejmowali błędne decyzje życiowe, także dotyczące zdrowia. Wielu - co nie powinno dziwić - wierzyło także w teorie spiskowe.

Naukowcy podkreślają, że dla osób sceptycznych wobec szczepień powinniśmy mieć nieco więcej zrozumienia. To traumatyczne zdarzenia z dzieciństwa sprawiają, że gorzej przyswajają wiedzę, a pod wpływem stresu rodzi się w nich opór.

Wnioski z badań mogą posłużyć do opracowania lepszych strategii przekonywania sceptyków do szczepień. Podstawy epidemiologii powinny być nauczane w szkołach, sugerują. Obecna pandemia z pewnością nie będzie bowiem ostatnią, jaka czeka ludzkość.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: szczepienia | szczepionki | pandemia koronawirusa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy