Motorola Atrix - smartfon stacjonarny

Kilka miesięcy po swojej światowej premierze do sklepów w Polsce trafił dwurdzeniowy telefon Motorola Atrix. Czy w jakikolwiek sposób jest on w stanie wyróżnić się na tle podobnych premier?

Co stałoby się, gdybyśmy po powrocie do domu, albo po przyjściu do pracy, nie musieli włączać komputera, a jedynie wyciągnąć z kieszeni telefon i podpiąć go do stacji roboczej. W ten sposób nasz smartfon stałby się substytutem dla posiadanych urządzeń, i prawdziwie osobistym pecetem. Gadżet wykorzystujący takie rozwiązanie mogliśmy zobaczyć w lutym tego roku na stoisku firmy Motorola podczas targów telekomunikacyjnych w Barcelonie. Zanim jednak Atrix - bo tak nazywał się opisywany smartfon - trafił do polski, minęło kilka miesięcy. Czy warto było czekać.

Trochę specyfikacji

Na pierwszy rzut oka Motorola Atrix to po prostu wyposażony w dwurdzeniowy procesor smartfon. Sprzęt działa w oparciu o system operacyjny Android 2.3, ma 1 GB pamięci RAM, układy Tegra 2, wyświetlacz qHD o rozdzielczości 540 na 960 obsługujący 24-bitowe kolory i 16 GB pamięci wewnętrznej. Obudowa Atrix nie zaskakuje nadzwyczajnymi rozwiązaniami, całość waży 135 g i ma wymiary 117 na 63 na 11 mm. O jego unikalnym charakterze świadczy natomiast aplikacja Webtop.

Jak działa Atrix - nasz test:

Dzięki aplikacji Motorola Webtop po umieszczeniu telefonu w stacji dokującej Lapdock, Atrix staje się komputerem przenośnym. Niczym w notebooku możemy swobodnie korzystać z klawiatury i touchpada, natomiast smartfon pełni rolę centralnego komputera. Użytkownik może jednocześnie korzystać z aplikacji, otwierać wybrane strony w pełnoekranowym formacie przeglądarki, wysyłać wiadomości, odbierać e-maile oraz wykonywać rozmowy telefoniczne.

Reklama

Dodatkowo specjalne Centrum Rozrywki umożliwia przeglądanie zdjęć, odtwarzanie muzyki i filmów na telewizorach HD. Nawet jeśli wyjmiemy smartfon ze stacji dokującej w trakcie rozmowy, nie stracimy nawiązanego połączenia. Motorola Lapdock waży 1.1 kg, ma 11.6-calowy ekran, głośniki stereo i trójkomorową baterię, która zapewnia do 8 godzin pracy.

Bateria i osiągi

Bateria umieszczona w Atriksie nie odbiega od standardów tego typu urządzeń, wytrzymując ponad dobę przy ograniczonym korzystaniu z jej funkcji telekomunikacyjnych oraz wygaszonym ekranie. Telefon ostaje jednak od swoich dwurdzeniowych konkurentów, nie jest tak szybki jak Samsung Galaxy S II czy HTC Sensation. Dodatkowo te topowe smartfony z dwoma rdzeniami są nie tylko szybsze od Motorola Atrix, ale prezentują się lepiej. Zatem na tym polu Amerykanie przegrali z Koreą i Tajwanem.

Podsumowanie

Elementem mogącym odstraszyć potencjalnego kupca Lapdock jest jego cena - ponad 1000 złotych. A jeśli dodamy, że sam smartfon kosztuje 1999 zł - mamy do czynienia ze sporym wydatkiem. Kombinacja Atrix oraz Lapdock jest jednak na tyle ciekawym rozwiązaniem, że z pewnością znajdą się jego zapaleni zwolennicy. Ciekawe, czy inne firmy telekomunikacyjne wprowadzą swoje odpowiedniki pomysłu Motoroli.



PLUSY

+ solidny i szybki smartfon,

+ możliwość podłączenia Lapdock

MINUSY

- przeciętny aparat fotograficzny

- sprzęt jednak słabszy niż konkurencyjne, dwurdzeniowe telefony

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: telefon | Smartfon | Motorola
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy