Urządzenia mobilne robią z niektórych seksoholików

Urządzenia mobilne takie jak smartfony oraz tablety sprawiły, że łatwiejszy dostęp do treści pornograficznych mają zarówno dorośli, jak i nastolatki. Ten trend może prowadzić do niebezpiecznych zaburzeń na tle seksualnym.

Treści dla dorosłych - jak się je eufemistycznie określa - przeszły do codzienności w internecie. Każdy świadomy użytkownik wie, że w sieci nie brakuje takich materiałów. Co bardziej rozsądni rodzice, którzy sami korzystają z komputerów, kontrolują swoje pociechy siedzące przy komputerze. Jednak dzisiaj internet nie ogranicza się jedynie do komputera osobistego - to także smartfon, tablet, e-booki, odtwarzacze multimedialne, telewizory oraz konsole. Nie sposób kontrolować wszystkiego, co może prowadzić do problemów. I bynajmniej nie chodzi tu tylko o najmłodszych.

Nie tylko sexting

- Kiedyś był to przysłowiowy magazyn dla panów ukrywany pod kołdrą. Dzisiaj jednak młodzi mają dostęp do całych zasobów sieci - opisuje Jeff Schultz współpracujący z kliniką leczącą seksoholików w amerykańskim mieście Phoenix. Przeprowadzone w Stanach badania pokazują, że w grupie nastolatków między 14. a 17. rokiem życia aż 58 proc. oglądało materiały pornograficzne przy pomocy urządzeń mobilnych. Jedna czwarta z tej grupy oglądała pornografię raz w tygodniu, a 5 proc. kilka razy dziennie - powołuje się na badania serwis internetowy Ktar z Arizony.

Reklama

- Tego typu treści można oglądać w pełni anonimowo, ze smartfonem jest to w gruncie rzeczy możliwe w dowolnym miejscu - dodaje Schultz.

Dzięki urządzeniom mobilnym łatwiej także szukać w internecie informacji o seksie i związanymi z nim tematami. Takie rozwiązanie tylko pozornie jest dobre dla młodych ludzi, gdyż w perspektywie może doprowadzić do wypaczeń. - Informacje dotyczące seksualności, jakie są dostępne w internecie często nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością, pokazując niezdrowy obraz tej tematyki - konkluduje ekspert z Arizony.

Poważne następstwa

Według badań firmy analitycznej Juniper Research, zyski płynące z rejestracji kont w serwisach oferujących treści pornograficzne przekroczy w 2015 roku 1 miliard dolarów. Przyczyni się do tego zarówno większa liczba smartfonów oraz tabletów (tych drugich szczególnie), jak i coraz korzystniejsze oferty operatorów komórkowych. Głównymi klientami mobilnej pornografii będzie Ameryka Północna oraz Europa. Szeroka gama urządzeń, dzięki którym mamy dostęp do internetu, nie sprzyja także dorosłym.

Naukowcy z Uniwersytetu w Padwie ostrzegają, że oglądanie ogólnodostępnych w internecie filmów pornograficznych prowadzi do zaburzeń erekcji. W przeprowadzonej analizie udział wzięło 28 tysięcy nastoletnich mężczyzn i dwudziestoparolatków. Włoscy badacze określi ten problem mianem "seksualnej anoreksji". Wielu młodych Włochów w wieku lat 14 korzysta z pornografii zbyt często, stając się odbiorcą nieistniejącego obrazu związków oraz seksu. To pozostawia ślad zarówno na psychice młodych, jak i dorosłych ludzi.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zakupoholizm
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy