Windows 10 - sprawdzamy nowy system Microsoftu
Na rynku debiutuje Windows 10 - kolejna wersja najpopularniejszego na świecie sytemu operacyjnego. Spędziliśmy kilka dni z najnowszym dzieckiem koncernu z Redmond. Czy warto przesiąść się na "dziesiątkę"? Jak przeprowadzić bezpłatną aktualizację?
Dla wielu osób korzystających z "okienek" debiut nowej wersji systemu operacyjnego Microsoftu to coś oczywistego. Wiadomo, że tak zawsze było - można powiedzieć. Jest w tym trochę racji, ale Windows 10 można spokojnie określić "nowym otwarciem" giganta z Redmond - zupełnie innym podejściem do użytkowników.
System nie tylko debiutuje w środku lata, zamiast jesienią, ale przede wszystkim możemy pobrać go bezpłatnie, w ramach aktualizacji Windows 7 lub Windows 8 (szczegóły na dole materiału). To także system, który może być "ostatnim" systemem operacyjnym w klasycznym rozumieniu tego słowa.
Jeśli ktoś potrzebuje wersji skróconej i nie ma zamiaru czytać poniższego tekstu, powiemy w kilku słowach: tak, Windows 10 jest udanym systemem, lepszym od krytykowanej "ósemki", jest swoistego rodzaju połączeniem najlepszych rozwiązań obu wcześniejszych wersji oraz nowych pomysłów. Jest to system, który przez najbliższe lata będzie popularny i prawdopodobnie zostanie przyjęty ciepło przez większość użytkowników. Tyle w skrócie.
Jak prezentuje się Windows 10?
Przed dalszą lekturą, jeszcze jedna informacja. Windows 10 to system operacyjny, platforma, której nie da się w pełni "sprawdzić" i opisać w 100 proc. Po miesiącu od napisania tego materiału, za sprawą aktualizacji, system może przejść drobne zmiany. Analogicznie, nie ma możliwości sprawdzenia każdej aplikacji tworzonej z myślą o Windows 7 w środowisku Windows 10. Poniższy materiał należy traktować jako zbiór przemyśleń oraz opinię po kilku dniach obcowania z Windows 10.
Proces aktualizacji z Windows 8.1 do Windows 10 zajął nam około 30 minut. Po zakończeniu procesu i restarcie komputera (system sprawdzaliśmy na Lenovo Yoga Pro 3), pierwsze zmiany widać już przy ekranie logowania. Nowy interfejs, stonowana wersja wyglądu Windows 8, od momentu ujrzenia pulpitu prezentuje się bardzo dobrze. Tak, po uruchomieniu Windows 10 najpierw zobaczymy pulpit. Osoby, które znienawidziły kafelki z Windows 8 mogą odetchnąć z ulgą. Od razu widać, że jest to połączenie wyglądu "Siódemki" i "Ósemki". Ta fuzja jest widoczna na każdym kroku. To dobra decyzja, gdyż dzięki temu otrzymujemy "Windows 7 w wersji AD 2015", a jednocześnie zachowujemy rozwiązania umożliwiające korzystanie z ekranu dotykowego (jeśli ktoś ich potrzebuje).
Menu Start z Windows 7 powraca. Zawiera ono nowy element umożliwiający zamieszczenie spersonalizowanej zawartości: ulubionych aplikacji, programów, kontaktów oraz stron WWW. Dzięki temu po kliknięciu w ikonę Windows w lewym dolnym rogu, otrzymujemy to, na co czekało tak wielu - listę programów plus szybki dostęp do wybranych przez nas programów. Aplikacje z Windows Store otwierają się w takim samym formacie, co programy desktopowe. Można zatem zmieniać ich rozmiar, umieszczać w dowolnym obszarze ekranu oraz wykorzystywać pasek tytułowy,
Bardzo gustownie prezentuje się Widok Zadań (Task View), dzięki któremu na pasku mamy szybki dostęp do wszystkich otwartych aplikacji i plików. Co więcej, możemy przełączyć się pomiędzy odrębnymi pulpitami stworzonymi dla różnych celów i projektów - niezależnie czy do pracy, osobistego użytku czy innych zastosowań. Praktyczne i interesujące rozwiązanie.
Co potrafi Windows 10?
Jak łatwo się domyślić, Microsoft zapewnia, że Windows 10 to zwiększona odporność na "włamania, kradzież lub phishing". Trudno to potwierdzić po kilku dniach. Nie ma się zresztą co oszukiwać - bez antywirusa się nie obędzie. Na pochwałę zasługują "ludzkie" komunikaty dotyczące na przykład znalezienia podejrzanego programu. Windows 10 automatycznie usuwa, jednocześnie informując użytkownika, że on sam "nic nie musi robić". To lepsze niż enigmatyczne i urzędnicze komunikaty w stylu "w tle trwa proces usuwania proszę czekać". Windows 10 podczas naszych wstępnych "testów" działał bezproblemowo. Inna sprawa, że maszyna na której go zainstalowaliśmy była naprawdę potężna.
Nowością w Windows 10 jest Microsoft Edge, czyli "duchowy następca" Internet Explorera. Microsoft chce odbić chociaż część użytkowników, która uciekła do Google Chrome lub Firefoxa. Uda się? Edge, jakże sprytnie nazwany frazą zaczynającą się na "E" (nie trzeba zmieniać logo Explorera), sprawia wrażenie przeglądarki minimalistycznej, podobnie jak swego czasu Google Chrome. Działa błyskawicznie, nie zaobserwowaliśmy większych problemów, ale - raz jeszcze - z czasem okaże się, czy rzeczywiście tak jest. Edge ma opcję robienia notatek, łącznie z rysowaniem po ekranie (przy pomocy palca lub rysika). To nic nowego, ale po raz pierwszy będziemy mogli to robić bez dodatkowych aplikacji.Naszym cyfrowym doradcą i pomocnikiem podczas korzystania z Windows 10 jest Cortana, odpowiednik Siri z urządzeń Apple. Cortana, jeśli ją o to poprosimy (komunikat głosowy) na przykład znajdzie wszystkie nasze fotografie z grudnia albo przypomni nam o najważniejszych wydarzeniach z naszego kalendarza. Niestety, Cortana nie współpracuje jeszcze z językiem polskim, zatem nie testowaliśmy tej nowości Windows 10.
Nowy Windows oferuje jeszcze jedno bardzo przydatne rozwiązanie - platformę Xbox. Dzięki niej uzyskamy dostęp do funkcji Xbox Live znanychj posiadaczom Xboksa 360 i Xboksa One - Gier, Listy przyjaciół, Wiadomości, Aktywności, Rejestrowania rozgrywki Game DVR (zapis wideo naszej gry) oraz Osiągnięć. Apka prezentuje się bardzo dobrze i rzeczywiście może być hitem. I jeszcze jedna wielka nowość - strumieniowanie rozgrywki z Xboksa One na urządzenie z Windows 10. Co to oznacza? Włączamy konsolę, łączymy ją (poprzez Wi-Fi) z urządzeniem z Windows 10 i możemy zacząć przesyłać obraz oraz dźwięk na nasz komputer lub tablet. Nie musimy znajdować się w tym samym pokoju, co konsola. Do komputera lub tabletu podłączamy pada i gramy. Brzmi nieźle? Tak, ale pamiętajmy, że jakość streamu nie jest tak dobra, jak obraz z konsoli. Wiele zależy od naszej sieci Wi-Fi (router, ustawienia pasma, liczba podłączonych urządzeń) - czym więcej przeszkód, tym większe prawdopodobieństwo gorszej jakości obrazu i dźwięku, a nawet groźna zerwania połączenia.
Wymagania sprzętowe
Dla wersji 32-bitowej wystarczy procesor 1 GHz, 1 GB pamięci RAM i 16 GB miejsca na dysku. Wersja 64-bitowa potrzebuje 2 GB pamięci RAM oraz 20 GB miejsca na dysku.W obu przypadkach wymagana jest także karta graficzna wspierająca bibliotekę Microsoft DirectX 9.
Bezpłatna aktualizacja
Jeśli mamy Windows 7 lub Windows 8 - aktualizacja powinna być darmowa. Jak ją przeprowadzić?- Na dole paska zadań, w prawym rogu, kliknąć małą ikonę Windows, - Kliknąć pozycję Zarezerwuj bezpłatne uaktualnienie w oknie aplikacji,- Wprowadzić swój adres e-mail, jeśli chcesz otrzymać potwierdzenie rezerwacji.
Warto sprawdzić, czy mamy taką ikonkę. Co jeśli jej nie mamy? Trzeba aktualizować na bieżąco na system i sprawdzać, czy ikona się pojawi. Microsoft informował, że aktualizacja będzie przebiegała stopniowo i nie obejmie wszystkich komputerów od razu. Mamy rok na aktualizację naszego "starego" systemu - do 29 lipca 2016.
Microsoft udostępnił w dniu premiery pliki ISO do pobrania - Windows 10 można pobrać w tym miejscu Ile trwa sam proces aktualizacji? Między 20 a 60 minut - zależnie od naszego sprzętu i wersji systemu.Ile kosztuje "Windows 10 w pudełku? Cena podstawowej wersji będzie oscylować w granicach 400 do 500 zł.
Windows 10 - wygląd nowego systemu Microsoft
29 lipca debiutuje Windows 10, najnowszy system operacyjny Microsoftu, platforma łącząca najlepsze cechy Windows 7 i Windows 8.
Windows 10 - Podsumowanie pierwszych wrażeń
Jak wspomniałem na samym początku - Windows 10 to udany system, zapewne przyjmie się tak dobrze jak Windows 7. Czy trzeba go instalować od razu? Niekoniecznie, można spokojnie poczekać miesiąc, w tym okresie Microsoft załata pierwsze błędy. Potem można myśleć o przesiadce i dalszym korzystaniu. To tak naprawdę początek drogi i przygody z Windows 10. Microsoft, za sprawą "nowego otwarcia", szykuje dla nas wiele usprawnień, w tym wsparcie dla aplikacji pisanych z myślą o Androidzie oraz zaawansowaną obsługę smartfonów (więcej o tym temacie tutaj). To będą ciekawe czasy.
Wszystkie informacje dotyczące Windows 10 tuż po premierze 29 lipca (informacje o poprawkach, nowość, komentarze) można znaleźć tutaj