Windows 7 - co dalej z jego użytkownikami?

Poczciwa siódemka była jednym z najlepiej dopracowanych systemów komputerowych jakie wydał gigant z Redmond. Microsoft 14 stycznia 2020 roku kończy jego wsparcie. Co to oznacza dla jego użytkowników i co mogą oni zrobić?

Gdy w 2009 roku zadebiutował Windows 7. Pomimo, że następca znienawidzonego przez wielu systemu Vista miał być prawdziwym powiewem świeżości,  minęło sporo czasu nim ludzie w 100 procentach mu zawierzyli. Na szczęście było warto. bo wspomniany system okazał się strzałem w dziesiątkę. Często wydawane, kolejne wersje rozwojowe coraz mocniej ugruntowywały jego niezachwianą pozycję.

Chociaż zakończenie sprzedaży Windowsa 7 nastąpiło 30 października 2013 roku, a na jego miejsce już dawno wkroczyły kolejne wersję "okienek", to jednak firma Microsoft wciąż wspierała swój produkt, zdając sobie sprawę, jak wielką klientelę zdobył. Jak wynika z danych zaprezentowanych przez firmę z Redmond, z dziesięcioletniego systemu wciąż korzysta niemal 30 proc. użytkowników na całym świecie. Niestety nic co piękne nie trwa wiecznie i wraz ze wzrostem zainteresowania najnowszym systemem oznaczonym numerem 10 - Microsoft postanowił zakończyć wsparcie techniczne poczciwej siódemki.

Reklama

Od 14 stycznia 2020 roku, wsparcie techniczne i aktualizacje oprogramowania z witryny Windows Update pomagające chronić komputer nie będą już dostępne dla produktu. Biorąc to pod uwagę, firma Microsoft stanowczo zaleca przejście do systemu Windows 10 jeszcze przed nowym rokiem, aby uniknąć sytuacji, w której potrzebna pomoc techniczna nie będzie już dostępna. Gigant z Redmond już od dłuższego czasu wysyła stosowne komunikaty informujące o nadchodzącym braku wsparcia, a nawet posuwa się do ostateczności, wyświetlając ogromne okno, wyraźnie przypominające nam o wymaganej przesiadce.

Osoby pragnące uaktualnić swój system jeszcze do niedawna mogły to zrobić za darmo. Po premierze Windowsa 10, Microsoft przez rok udostępniał taką opcję dla wszystkich posiadaczy oryginalnego Windowsa 7. Niestety obecnie, jedyną opcją jest zakup legalnej wersji.

Co jednak z osobami, które postanowiły na siłę pozostać przy swoim ulubionym acz przestarzałym systemie? Dla nich też jest szansa. Istnieje bowiem usługa Microsoftu, polegająca na aktualizacji przestarzałego oprogramowania - dotyczy ona przede wszystkim firm i oczywiście wiąże się z pewnymi wydatkami. Opłaty potrafią wynosić od 25 do 200 dolarów od stacji roboczej. Społeczność My Digital Life znalazła jednak sposób jak wdrożyć w oprogramowaniu rozszerzone aktualizacje zabezpieczeń, omijając ograniczenie Microsoftu.

Istnieje też grupa miłośników Windowsa 7 o nazwie 0patch. Jakiś czas temu zapowiedziała ona chęć podtrzymania Windowsa 7 poprzez wydawanie do niego niewielkich "mikro-łatek" mających usprawniać jego stabilność i bezpieczeństwo. Wspierane przez dużą firmę ACROS Security, ugrupowanie opracowało plan załatania serii luk oraz podtrzymania i optymalizacji Windowsa 7 już po zakończeniu oficjalnego wsparcia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Microsoft | Windows | Windows 10
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy