Zamiast języków obcych - elektroniczny tłumacz

Czy to możliwe, aby dwie osoby mówiące zupełnie obcymi językami rozumiały się bez problemów i nie potrzebowały pomocy tradycyjnego tłumacza? W Japonii istnieje już urządzenie, które to umożliwia. To Tele Scouter.

Świat obiegła wiadomość, że Google pracuje nad oprogramowaniem, które umożliwiałoby tłumaczenie mowy w czasie rzeczywistym, podczas rozmów. System miałby opierać się na tym znanym z Google Translate i nawigacji głosowej z Androidem. Tymczasem, w Japonii już od kilku tygodni można korzystać z z podobnego urządzenia.

Tele Scouter firmy NEC przypomina zestaw okularów z mikrofonem. Nie wygląda on zbyt profesjonalnie, przypominając raczej rekwizyt z niedrogiego filmu science-fiction (szczególnie dlatego, że ma on także mały wyświetlacz umieszczony przy oku). Zakładamy zatem zestaw na głowę i zaczynamy rozmawiać z drugą osobą.

Reklama

Druga osoba, by zrozumieć co mówimy, również potrzebuje takiego zestawu. Zatem do prowadzenia symultanicznie tłumaczonej konwersacji wymagana jest odpowiednia liczba urządzeń NEC-a. Co ciekawe, przez słuchawkę słyszymy tłumaczenie sentencji, ale dodatkowo przy pomocy wyświetlacza możemy przeczytać dopiero co przetłumaczony materiał.

Na razie Tele Scouter tłumaczy wyłącznie z angielskiego na japoński i vice versa, ale producent obiecuje rozszerzyć wachlarz dostępnych języków, a także poprawić jakość oraz wygląd sprzętu.

Nie trzeba mieć bujnej wyobraźni, aby przewidzieć, jak bardzo rewolucyjne dla międzykulturowych relacji mogłyby stać się symultaniczne translatory. Bez wątpienia, oprócz doskonalszej wersji Tele Scouter i oprogramowania stworzonego przez Google zobaczymy więcej tego typu cyfrowych tłumaczy. Kto wie, może kiedyś zamiast uczenia się języka w szkole po prostu będziemy zakładać stosowne urządzenie i porozumiemy się z każdym?

ŁK

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: język obcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy