Bloger sprawdził polski LOT. Opinia nie pozostawia złudzeń
Pewien znany bloger zajmujący się rynkiem lotniczym sprawdził polskie linie lotnicze LOT. Postanowił sprawdzić, jak wygląda podróż w klasie Biznes z Chicago do Warszawy. Jego opinia nie pozostawia żadnych złudzeń. Rodzimy przewoźnik ma co nieco do poprawy...
LOT i klasa Biznes poddani testowi
Znany bloger, jakim jest Ben Schlappig, to autor strony onemileatatime.com. Zajmuje on się szeroko rozumianym lotnictwem cywilnym. Testuje trasy i samoloty, a także opiniuje oferty poszczególnych przewoźników. Poza testami ma w swoim portfolio również specjalne poradniki dla podróżnych i najciekawsze oferty z rynku lotniczego.
Jak można się było spodziewać, w końcu nadszedł czas na przetestowanie rodzimego LOT-u. Polskie linie lotnicze oferują siatkę połączeń m.in. do Stanów Zjednoczonych i to właśnie na takiej trasie swoją recenzję przygotowywał Schlappig. Wybrał on połączenie z Chicago do Warszawy w klasie biznesowej. Jak wypadła podróż okiem eksperta?
Klasa Biznes do poprawy?
Niestety, nie była to najlepsza podróż w życiu autora. Największym zarzutem wobec klasy Biznes w samolocie LOT-u (Boeing 787-9) był ten dotyczący ogólnego komfortu podróży. W samolocie zastosowano niezbyt efektywny układ foteli. W kabinie znajdowały się 24 miejsca, podczas gdy standardem jest 30 foteli. Na szczęście te były wygodne, choć niekoniecznie nowoczesne.
To nie koniec minusów, bo wśród nich znalazło się też miejsce dla braku WiFi w samolocie i ogólnie słabemu systemowi rozrywki pokładowej. Jak przyznał sam autor, na dłuższą trasę lepiej zabrać ze sobą swój własny czasoumilacz. Na całe szczęście dla LOT-u, w recenzji znalazło się miejsce na kilka pozytywów.
Najlepsze wrażenie na podróżniku wywarła obsługa. Ta była bardzo miła, pomocna i profesjonalna. Rzeczywiście w recenzji poświęcono jej sporo miejsca, dlatego załoga samolotu spisała się na medal. Nieźle wypadł też posiłek serwowany w czasie lotu, co akurat jest miłą odmianą od często niezbyt smacznego obiadu w samolotach. Recenzent zwrócił uwagę na małe, acz przyjemne rzeczy - jak choćby szklane kieliszki do szampana.
Pora na zmiany. Te nadejdą
Schlappig przyznał, że podróżując za Atlantyk można znaleźć lepszą klasę Biznes w innych liniach lotniczych. Doświadczenie podróży z LOT było przestarzałe i może nie najgorsze, ale brakowało mu wielu atutów znanych z innych samolotów. Co ciekawe, LOT nie musiał czekać na taką recenzję. Linie lotnicze już podjęły plany modernizacji swoich Dreamlinerów, dzięki czemu zmienią się nie do poznania.
W Dreamlinerach będzie WiFi, samoloty zaopatrzone zostaną w zupełnie nowe fotele, a modernizacji ulegnie też system pokładowej rozrywki. Okazuje się, że znikną wszystkie powody do narzekań. Warto dać znać autorowi recenzji, żeby po modernizacji wybrał się w podróż ponownie. Może zmieni zdanie?
Polecamy na Antyweb | Zmiana telefonu co roku. Też tak robisz?