Chcesz zwiedzić ten kraj? Zapłacisz 1000 zł podatku turystycznego dziennie

Jeśli Bhutan znajduje się na waszej liście krajów do odwiedzenia, to macie właśnie wyjątkową okazję nieco zaoszczędzić, bo jego władze przygotowały dla turystów... promocję jak z Żabki.

Jeśli Bhutan znajduje się na waszej liście krajów do odwiedzenia, to macie właśnie wyjątkową okazję nieco zaoszczędzić, bo jego władze przygotowały dla turystów... promocję jak z Żabki.
Już nie 200 dolarów opłaty turystycznej dziennie. Bhutan wyciąga rękę do turystów /Sergi Reboredo/VW Pics/Universal Images Group /Getty Images

Jedziesz do Bhutanu? Zapłacisz 1000 zł podatku dziennie

Kiedy Bhutan ponownie otworzył swoje granice we wrześniu ubiegłego roku, po ponad dwóch latach zamknięcia spowodowanego pandemią, turystów czekała bardzo nieprzyjemna niespodzianka.

A mianowicie podatek turystyczny, a mówiąc precyzyjniej "opłata za zrównoważony rozwój" została podniesiona z 65 dolarów za dobę, które obowiązywały przez blisko 30 lat, do aż 200 dolarów

Jakby tego było mało, władze tego himalajskiego raju zdecydowały się na dość kontrowersyjne wyjaśnienie tej opłaty, czyli wprost stwierdziły, że chcą przyciągnąć zamożnych turystów i zniechęcić podróżnych z ograniczonym budżetem, którzy psują środowisko. 

Reklama

Wszystko to ma chronić dziewiczy krajobraz (obowiązuje też zakaz wspinaczki) i kompensować ślad węglowy turystów, a także nie dopuścić do zalewu odwiedzających, jaki zaobserwować można w pobliskim Nepalu. 

Buthan ogłasza promocję jak z supermarketu

Wygląda jednak na to, że nawet bogaci turyści nie są zadowoleni z tej wysokiej opłaty, bo władze Bhutanu zmuszone były zorganizować akcję promocyjną rodem z popularnego sklepu, czyli dorzucić kilka dni bez opłat gratis.

I tak, turyści zostający na miejscu dłużej niż cztery dni, mogą zostać cztery dodatkowe dni bez opłat, a podróżujący, którzy zapłacą za 12 dni, mogą zostać cały miesiąc. Co jednak ciekawe, "zachęta" dotyczy tylko turystów, którzy płacą w dolarach, a nie gości z sąsiednich Indii, którzy płacą w rupiach.

Jak wyjaśnia Dorji Dhradhul, dyrektor generalny Departamentu Turystyki, od stycznia tego roku Bhutan odwiedziło ponad 47 tys. turystów, a kraj jest na dobrej drodze do osiągnięcia 86 tys. gości do końca roku, co w porównaniu z około 315 600 w 2019 r. wypada blado.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: podróże
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy