Indyjski kurort cały w śniegu. Nawiedziły go tłumy turystów
Od początku pandemii koronawirusa turyści omijali region Kaszmiru w Karakorum z powodu wielu formalności, jakie należało dopełnić, aby móc wjechać na ten teren. W ciągu ostatnich kilku tygodniu po złagodzeniu obostrzeń oraz po wyszczepieniu zdecydowanej większości populacji regionu napływ turystów gwałtownie wzrósł. Dodatkową motywacją dla przyjeżdżających okazały się intensywne opady śniegu.
Według oficjalnych danych opublikowanych przez administrację i departament turystyki Kaszmir w listopadzie region odwiedziły trzy tysiące turystów. Jest to rekordowa liczba od siedmiu lat.
Napływ turystów podwoił się również po tym, jak region nawiedziły intensywne opady śniegu. Góry Karakorum oraz wyżej położone kurorty zostały pokryte grubą warstwą białego puchu. Krajobrazy Kaszmiru wyglądają obecnie bajkowo.
Gulmarg, który jest największym ośrodkiem narciarskim w regionie, odnotował niespotykane dotąd opady. W kurorcie spadło ponad 30 cm śniegu, a w wyżej położonych osadach Kongdori i Apperwat - aż 60 cm.
Dżammu i Kaszmir jest terytorium spornym znajdującym się pomiędzy Pakistanem, Indiami i Chinami. Każde z państw rości sobie inne prawa do tego regionu. Największa część terytorium znajduje się pod kontrolą Indii. To właśnie w niej odnotowano atak zimy.
W 2019 roku Indie podjęły decyzję o podziale regionu na dwie jednostki administracyjne. Oddzielono muzułmański Kaszmir od tybetańskiego, buddyjskiego Ladakh. Decyzja ta na nowo podgrzała konflikt z Pakistanem o przynależność państwową obszaru.