Inspirowała Agathę Christie. Teraz wyspa z Devon może być twoja

Fani legendarnej brytyjskiej autorki kryminałów mają wyjątkową okazję wydać swoje ciężko zarobione pieniądze na coś, co przez lata inspirowało Agathę Christie do pisania, a mowa o Burgh Island... małej angielskiej wyspie w Devon.

Fani legendarnej brytyjskiej autorki kryminałów mają wyjątkową okazję wydać swoje ciężko zarobione pieniądze na coś, co przez lata inspirowało Agathę Christie do pisania, a mowa o Burgh Island... małej angielskiej wyspie w Devon.
Burgh Island idzie pod młotek. Razem z legendą Agathy Christie /123RF/PICSEL

Burgh Island idzie pod młotek. Razem z legendą Agathy Christie

W pierwszej poznajemy historię 10 nieznajomych, którzy zostają zaproszeni na tajemniczą wyspę, gdzie giną jeden po drugim, a w drugiej belgijski detektyw Herkules Poirot prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa na wyspie Devon.

Jeśli uważacie, że powieści "I nie było już nikogo" oraz "Zło czai się wszędzie" to najlepsze, co mogło się przytrafić literaturze, nowa oferta biura nieruchomości Knight Frank skierowana jest właśnie do was - pod warunkiem, że macie do dyspozycji co najmniej 18,9 mln USD, bo za mniej obecny właściciel nie pozbędzie się Burgh Island

Reklama

Mowa o małej piaszczystej angielskiej wysepce w hrabstwie Devon, oddalonej o niecałe 30 km od Plymouth, która inspirowała najsłynniejszą autorkę kryminałów i to właśnie tutaj Agatha Christie napisała wspomniane wyżej dzieła (a że to jedne z jej najbardziej znanych powieści, to rola wyspy jest oczywista!).

Jak możemy przeczytać w ogłoszeniu, razem z wyspą kupujemy stojący na niej hotel w stylu Art Deco i lądowisko dla helikopterów (jeśli nie dysponujemy tym ostatnim, to wyspa jest też dostępna pieszo lub samochodem podczas odpływu lub traktorem morskim podczas przypływu), a także "romantyczne duchy minionych czasów" oraz "nieskończone widokami na morze i całkowitą prywatność".

Na szczęście te duchy minionych czasów nie oznaczają, że hotel jest ruiną, bo został w pełni odrestaurowany i jest podobno "jednym z najwspanialszych przykładów działającej architektury Art Deco w Europie" - mówiąc krótko, na dostępnych 25 sypialniach można jeszcze dobrze zarobić.

Te, podobnie zresztą jak dostępne apartamenty, zostały nazwane na cześć byłych gości, więc znajdziemy tu m.in. "dom Agathy", czyli usytuowane na skalistej ścianie wyspy "schronienie" pisarki, które nazywała "drugim domem".

A nie było ona jedyna, bo hotel był jednym z najpopularniejszych w okolicy w latach 30. ubiegłego wieku i odwiedzały go tłumy sławnych i bogatych - pomieszkiwał tu dramaturg Noël Coward, pojawiali się Beatlesi, a prezydent Stanów Zjednoczonych Dwight D. Eisenhower i brytyjski premier Winston Churchill mieli się tu spotkać przed D-Day.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy