Kiepskie wieści dla turystów. Nowe i rosnące opłaty to już fakt
Ze względu na wzmożony ruch turystyczny w wielu popularnych miejscach władze decydują się na wprowadzanie rozwiązań, które mają pomóc w zredukowaniu napływu podróżników. Gdzie w 2024 roku na turystów czekają tego typu ograniczenia?
Wśród metod, które mają wpłynąć na zredukowanie ruchu turystycznego w popularnych miejscach, są np. ustalone godziny zwiedzania, jak w przypadku Binibeca na Minorce, limity osób, które obowiązują m.in. w Zakazanym Mieście w Pekinie, czy też pobieranie opłat dodatkowych.
Wybierając się w podróż, lepiej sprawdzić na stronie danej miejscowości, czy nie ma takich ograniczeń. Warto też wiedzieć, gdzie w 2024 r. wprowadzono albo podniesiono podatek turystyczny.
W wielu miejscach na świecie podróżni zobligowani są do uiszczenia podatku turystycznego, a kolejne punkty wprowadzają tego typu ograniczenia między innymi ze względu na wzmożone zainteresowanie, a więc i ogromną liczbę zwiedzających. To nie oznacza wyłącznie wpływów z turystyki, ale i problemy z utrzymaniem obiektów czy dbaniem o zabytki oraz cały rejon. Podatek turystyczny jest więc swego rodzaju rekompensatą dla danych terenów, np. za to, że ze względu na cechy przyciągające zwiedzających, pole rozwoju innych gałęzi, choćby przemysłu, jest ograniczone.
To także sposób na ochronę walorów danego miejsca przed postępującym niszczeniem. W Polsce również obowiązuje opłata klimatyczna, a jej stawkę określa Minister finansów. W 2024 r. wysokość podatku w naszym kraju waha się od 3,22 do 6,21 zł dziennie. Gdzie jeszcze wprowadzono "bonusy" do noclegów w postaci podatku turystycznego?
Na wprowadzenie lub podniesienie opłaty klimatycznej decyduje się coraz więcej krajów, podatek płaci się także często tylko w poszczególnych, popularnych punktach danego państwa. Na podniesienie podatku w 2024 r. zdecydowała się m.in. Barcelona, w te wakacje dopłacimy już 3,25 euro za noc. Wzrósł także podatek w Amsterdamie. W 2024 r. jest to 12,5 proc. od ceny noclegu. W tym roku opłatę turystyczną zdecydowano się też wprowadzić na Bali. Wizyta na rajskich plażach jest teraz okupiona dodatkowym wydatkiem w postaci 8,80 euro. Opłaty wprowadziła także Wenecja.
W 2024 roku opłata klimatyczna ma być wprowadzona także w Walencji - nazwano ją "walenckim podatkiem od pobytów turystycznych" i ma się wahać od 50 centów do 2 euro za noc. Dotyczy to całego regionu, a więc także Alicante czy Costa Blanki. Opłatę na kolejne rejony rozszerzy w tym roku także Wielka Brytania, ponadto jest tu wdrażana etapami ETA dla różnych narodowości. W tym roku ma też znów zacząć obowiązywać podatek dla turystów zapowiedziany przez rząd Islandii.