Kiepskie wieści dla turystów. Nowe i rosnące opłaty to już fakt

Ze względu na wzmożony ruch turystyczny w wielu popularnych miejscach władze decydują się na wprowadzanie rozwiązań, które mają pomóc w zredukowaniu napływu podróżników. Gdzie w 2024 roku na turystów czekają tego typu ograniczenia?

Ze względu na wzmożony ruch turystyczny w wielu popularnych miejscach władze decydują się na wprowadzanie rozwiązań, które mają pomóc w zredukowaniu napływu podróżników. Gdzie w 2024 roku na turystów czekają tego typu ograniczenia?
Jadąc na wakacje, warto zapoznać się z wytycznymi wprowadzonymi w miejscu docelowym. /Szymon Blik/Reporter /East News

Wśród metod, które mają wpłynąć na zredukowanie ruchu turystycznego w popularnych miejscach, są np. ustalone godziny zwiedzania, jak w przypadku Binibeca na Minorce, limity osób, które obowiązują m.in. w Zakazanym Mieście w Pekinie, czy też pobieranie opłat dodatkowych

Wybierając się w podróż, lepiej sprawdzić na stronie danej miejscowości, czy nie ma takich ograniczeń. Warto też wiedzieć, gdzie w 2024 r. wprowadzono albo podniesiono podatek turystyczny.

Reklama

Chcesz zwiedzać? Płać. Coraz więcej miejsc wprowadza opłaty

W wielu miejscach na świecie podróżni zobligowani są do uiszczenia podatku turystycznego, a kolejne punkty wprowadzają tego typu ograniczenia między innymi ze względu na wzmożone zainteresowanie, a więc i ogromną liczbę zwiedzających. To nie oznacza wyłącznie wpływów z turystyki, ale i problemy z utrzymaniem obiektów czy dbaniem o zabytki oraz cały rejon. Podatek turystyczny jest więc swego rodzaju rekompensatą dla danych terenów, np. za to, że ze względu na cechy przyciągające zwiedzających, pole rozwoju innych gałęzi, choćby przemysłu, jest ograniczone. 

To także sposób na ochronę walorów danego miejsca przed postępującym niszczeniem. W Polsce również obowiązuje opłata klimatyczna, a jej stawkę określa Minister finansów. W 2024 r. wysokość podatku w naszym kraju waha się od 3,22 do 6,21 zł dziennie. Gdzie jeszcze wprowadzono "bonusy" do noclegów w postaci podatku turystycznego?  

Gdzie w 2024 roku zapłacimy podatek turystyczny?

Na wprowadzenie lub podniesienie opłaty klimatycznej decyduje się coraz więcej krajów, podatek płaci się także często tylko w poszczególnych, popularnych punktach danego państwa. Na podniesienie podatku w 2024 r. zdecydowała się m.in. Barcelona, w te wakacje dopłacimy już 3,25 euro za noc. Wzrósł także podatek w Amsterdamie. W 2024 r. jest to 12,5 proc. od ceny noclegu. W tym roku opłatę turystyczną zdecydowano się też wprowadzić na Bali. Wizyta na rajskich plażach jest teraz okupiona dodatkowym wydatkiem w postaci 8,80 euro. Opłaty wprowadziła także Wenecja.

W 2024 roku opłata klimatyczna ma być wprowadzona także w Walencji - nazwano ją "walenckim podatkiem od pobytów turystycznych" i ma się wahać od 50 centów do 2 euro za noc. Dotyczy to całego regionu, a więc także Alicante czy Costa Blanki. Opłatę na kolejne rejony rozszerzy w tym roku także Wielka Brytania, ponadto jest tu wdrażana etapami ETA dla różnych narodowości. W tym roku ma też znów zacząć obowiązywać podatek dla turystów zapowiedziany przez rząd Islandii.

Które jeszcze kierunki są obecnie obłożone dodatkową opłatą dla turystów? Lista przykładowych miejsce pozwala zorientować się w tym temacie.

  • Austria: Opłata jest zazwyczaj doliczana do rachunku za zakwaterowanie, w Wiedniu wynosi około 3,2 proc.
  • Belgia: Podatek jest doliczany do rachunku za zakwaterowanie, ale różni się w zależności od miasta.
  • Bhutan: Opłata dzienna określana jako datek na rzecz zrównoważonego rozwoju wynosiła 200 dolarów. I w tym miejscu wyjątkowo spadła - o połowę.
  • Bułgaria: Podatek turystyczny w Bułgarii różni się w zależności od miejsca docelowego i standardu hotelu.
  • Chorwacja: Koszt podatku turystycznego w tym kraju zależy od pory roku i miejsca pobytu.
  • Czechy: W Pradze podatek turystyczny kosztuje zazwyczaj około 50 CZK za noc.
  • Francja: Tutaj podatek turystyczny opiera się na stawce miejskiej, ale standardowy koszt wynosi do ok. 5 euro za noc.
  • Grecja: W tym roku wzrasta tzw. podatek łóżkowy do nawet 10 euro za noc.
  • Hiszpania: Opłaty obowiązują tu powszechnie. W kilku miejscach w tym roku zdecydowano się podnieść cenę podatku turystycznego, a w innych miastach trwają dyskusje, czy pójść w ich ślady i podnieść lub wprowadzić dodatkowe składki.
  • Holandia: Opłaty obejmują różne miejscowości. Amsterdam jest jednym z najdroższych miejsc w Europie pod względem wysokości podatku turystycznego.
  • Indonezja: Przy wjeździe na Bali podróżni muszą od tego roku uiszczać opłatę dodatkową.
  • Japonia: Dodatkowe opłaty dotyczą np. poszczególnych popularnych punktów.
  • Malezja: Od lat turyści odwiedzający Malezję muszą uiszczać określone opłaty.
  • Niemcy: Opłata różni się w zależności od miasta, w Berlinie standardowa opłata klimatyczna wynosi 5 proc. ceny zakwaterowania.
  • Nowa Zelandia: Odwiedzając Nową Zelandię, należy pamiętać m.in. o IVL w wysokości 35 NZD. Opłatę musi uiścić większość turystów.
  • Portugalia: Kraj ten pobiera podatek turystyczny w kilkunastu miastach, w tym w Lizbonie i Porto, a na liście pojawić mają się kolejne punkty. Ceny zaczynają się od ok. 2 euro za nocleg.
  • Słowenia: Stawka zmienia się w zależności od miejsca docelowego  i jest wyższa w miastach niż na obszarach wiejskich.
  • Stany Zjednoczone: Dopłaty są powszechne i różnią się wysokością w różnych stanach.
  • Szwajcaria: Cena różni się tu w zależności od kierunku podróży. W tym roku do miejsc pobierających dodatkowe opłaty dołączyć może Lauterbrunnen.
  • Węgry: Podróżni powinni spodziewać się zapłaty ok. 4 proc. kosztów zakwaterowania za noc.
  • Wielka Brytania: Opłata obowiązuje m.in. w Manchesterze. W kilku innych rejonach od 1 lipca także pobierana będzie dodatkowa opłata od gości zatrzymujących się na nocleg i ma wynosić ok. 2 funtów za noc.
  • Włochy: W zależności od miasta podatek turystyczny ma różną wysokość, średnio ok. 2 euro.
  • Wyspy Karaibskie: Wysokość cen różni w zależności od wyspy - na Dominikanie jest to 18 proc. od kosztu noclegu.

Opłata klimatyczna jest coraz bardziej powszechna. Dodatkowe opłaty wprowadza się na całym świecie

Przed wyruszeniem w podróż zawsze warto sprawdzić, czy dane miejsce pobiera dodatkowe opłaty i jakie jeszcze obowiązują obostrzenia dla turystów. Niekiedy opłatę należy uiścić na miejscu, innym razem przez specjalną aplikację, czy też stronę internetową. Choć opłaty klimatyczne są powszechne na całym świecie, można się niekiedy nieźle zaskoczyć, że planowany nocleg wychodzi zauważalnie drożej, niż się zakładało.

Wprowadzanie podatków turystycznych dla poszczególnych punktów popularnych wśród zwiedzających często wzbudza kontrowersje. Czy argumenty niektórych władz, że dodatkowe koszty mają ograniczyć napływ podróżnych, faktycznie są wystarczające? Według niektórych badań opłaty faktycznie wpływają na zmiany w turystyce, np. ogólnie na Balearach i Malediwach miały poskutkować zmniejszeniem natężenia turystyki międzynarodowej. Natomiast w przypadku samej Barcelony liczba gości wzrosła. Związek między opłatami klimatycznymi jest więc dużo bardziej złożony i nie ma jednorodnego uzasadnienia w przypadku samej chęci ograniczenia napływu turystów - pomaga jednak realizować inne założenia, takie jak dbanie o środowisko i ochrona zabytków.

Źródła: CNN, CNTraveller, LonelyPlanet.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: atrakcje turystyczne | podróżowanie | wakacje | urlop
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama