Klasztor, więzienie, miejska legenda. Zakład Karny w Łęczycy ma trudną historię

Budynek dawnego Zakładu Karnego w Łęczycy na pierwszy rzut oka wygląda jak wiele innych popadających w ruinę
Budynek dawnego Zakładu Karnego w Łęczycy na pierwszy rzut oka wygląda jak wiele innych popadających w ruinęWikimedia Commons

Na początku był klasztor

Te mury postawiono za Władysława Łokietka, pamiętają zakon dominikanów. To tu tworzono plan bitwy z Krzyżakami, która odbyła się w 1333 roku pod Płowcami - opowiadał w 2023 r. w wywiadzie dla tvn24.pl lokalny przewodnik Henryk Pieczewski. 

Jak nie najazdy, to pożary

Koszmarne więzienie

Próbowali uciekać, ale…

Małe okienko, mur długości około metra, czasem to okno było zostawiane otwarte i do środka śnieg leciał, w upały też nie można było wytrzymać. Można powiedzieć, że więzienie samą infrastrukturą było dramatyczne, nieludzkie - opowiadał Frasyniuk w jednym z wywiadów. 

Każdy fan urbexu chciałby to przeżyć

Dawne więzienie w Łęczycy ma ogromną wartość historyczną – to jedno z najstarszych tego typu miejsc w Polsce, a jego mury pamiętają zarówno czasy zaborów, jak i II wojnę światową oraz okres PRL. Jeśli ktoś interesuje się historią więziennictwa lub lubi miejsca z ciężką, surową atmosferą, to na pewno się nie zawiedzie. 
Dla fanów klimatycznych i historycznych miejsc – zdecydowanie warto. Dla tych, którzy szukają spektakularnych ruin i bogatego wyposażenia – może się wydać nieco przereklamowane - wyjaśnia. 
Jeśli chodzi o klimat, to zdecydowanie czuć ciężką atmosferę. Miejsce ma swoją historię, a świadomość, że przebywali tu najgroźniejsi przestępcy, a w czasach wojny i PRL-u więziono tu także więźniów politycznych, robi swoje. W niektórych celach nadal widać wydrapane napisy, co dodaje autentyczności. Echo kroków odbijające się od pustych korytarzy i półmrok panujący w środku sprawiają, że łatwo poczuć niepokój. 
Łatwo było się zgubić w labiryncie korytarzy, cel i pomieszczeń. Czułem się jakbym wchodził w inny świat, a cisza i mroczna atmosfera budziły poczucie osaczenia. W szczególności w piwnicach, gdzie znajdowały się izolatki – tam panowała absolutna cisza, a powietrze było bardzo ciężkie. To miejsce na długo zostaje w pamięci. 
Szkoda, bo to miejsce nadal ma niesamowity potencjał do dokumentowania, ale bezpieczeństwo jest najważniejsze.
podsumowuje.
Życie w cieniu KL AuschwitzAFPTV AFP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?