Latasz samolotem? Te hasła warto znać. "Kaktus" czy "Hugo" to specjalny kod załogi
Czy wiesz, że załogi pokładowe, które obsługują połączenia lotnicze do różnych zakątków świata, mają swój specjalny kod? Jeśli latasz liniami takimi jak Ryanair, Wizz Air czy Emirates, albo podróżujesz samolotem z jakimkolwiek innym przewoźnikiem, możesz czasem wychwycić w rozmowach pracowników pewne hasła. Co one oznaczają? Były pracownik linii Emirates uchylił rąbka tajemnicy. Opowiedział o tajemniczych kodach, które pozwalają zespołowi obsługującemu dany lot łatwiej porozumieć się na temat tego, co dzieje się na pokładzie. Warto mieć świadomość, o czym rozmawia załoga.
Podróżowanie samolotem stało się standardem, na świecie działa ogrom różnych linii lotniczych, które transportują pasażerów w rozmaite zakątki świata. Niezależnie od tego, jakimi liniami zdarza nam się przemieszczać, warto, abyśmy zaznajomili się z międzynarodowym kodem, który stosuje personel pokładowy. Te niepozorne hasła mogą nam wiele powiedzieć o przebiegu lotu.
Lecisz samolotem na Islandię, a stewardessa mówi o kaktusach
Dla wielu osób podróżowanie samolotem wiąże się ze stresem, dla innych jest to fantastyczna przygoda, a jeszcze inni nie widzą w takiej formie przemieszczania się niczego specjalnego. Niezależnie od tego, w której grupie jesteś, podróżując z liniami lotniczymi, możesz usłyszeć czasem różne rozmowy załogi pokładowej.
Stewardessa obsługująca lot na Islandię mówi o kaktusach? To nie pomyłka, a specyficzny kod do określenia nagłego wypadku medycznego. Steward szepczący do innego pracownika o tym, że gdzieś siedzi VIP, nie ma wcale na myśli znanej osobistości, to również specjalne hasło. Podobnie jest w przypadku, gdy załoga rozmawia o "baby Jesus".
Jay Robert, były członek personelu pokładowego Emirates, zdradził w rozmowie z "MailOnline Travel" tajny międzynarodowy język, jakim posługują się obsługujące loty załogi. Warto mieć świadomość, o czym rozmawiają pracownicy linii lotniczych. Pozwoli to lepiej zrozumieć, co dzieje się na pokładzie, czasem rozśmieszy, a niekiedy poprawi bezpieczeństwo.
Specjalny kod personelu pokładowego
Następnym razem, gdy będziesz lecieć samolotem, a załoga nazwie kogoś VIP-em, nie rozglądaj się z zamiarem dostrzeżenia ważnej persony czy celebryty. W języku pracowników VIP oznacza "Very Irritating Person", czyli kogoś niezwykle irytującego, kto przysparza zespołowi problemów. Na małe dziecko, które krzyczy i płacze przez cały lot, załoga mówi natomiast niekiedy "baby Jesus", czyli "dzieciątko Jezus".
Mermaid - syrenka, dotyczy zaś osoby, która układa się na wolnych miejscach i stara w ten sposób zniechęcić innych podróżujących do siadania w tym samym rzędzie. A co, gdy ktoś załogi nazwie Cię HOB-em? "To oznacza Hotty on Board, a więc Twój wygląd przykuł uwagę pracownika", wyjaśnia Jay.
Kiedy spędza się wiele godzin w samolocie, pojawia się nuda, która skłania wielu członków załogi do włączenia tak zwanego radia CCFM, czyli radia personelu pokładowego, w celu uzyskania najnowszych plotek z przejść
Oprócz zabawnie brzmiących określeń są też te bardziej poważne - Jay Robert wyjaśnił, że chodzi o kody SSR, czyli Special Services Request. Wśród takich haseł stosowanych przez załogę znajdują się między innymi ABP, DEPA, HUGO, INAD, czy MEDA.
Hasła pracowników samolotów i lotnisk
Znajomość haseł SSR może pomóc także pasażerom. Wszak w przypadku wcześniej opisanych określeń chodzi w pewnym sensie o pokładowe ploteczki, natomiast kiedy mowa jest o SSR, do czynienia mamy już z istotniejszą tematyką. Jay Robert wytłumaczył, co oznaczają niektóre z nich.
Wspomniane ABP to określenie, które oznacza pasażera, który może okazać się pomocny w przypadku ewentualnego zagrożenia. DEPA to tajny kod załogi na dyskretną identyfikację osoby, która jest deportowana. HUGO to skrót od "Human Gone". Hasła tego personel pokładowy używa w przypadku, gdy samolot transportuje zwłoki - również wtedy, gdy do śmierci dojdzie na pokładzie. INAD dotyczy pasażerów, którym odmówiono wstępu do kraju, a MEDA dotyczy spraw medycznych.
Nie tylko w samolocie można usłyszeć istotne hasła. Kontrolerzy ruchu lotniczego i piloci posługują się też kombinacjami cyfr. 7700 to ostrzeżenie o sytuacji awaryjnej, 7600 dotyczy awarii radia, a 7500 to alarm, że samolot został porwany. "Code Adam" można natomiast usłyszeć na lotnisku. Jest on używany przez pracowników obiektu do ostrzegania o zaginięciu dziecka. Nazwa tego alarmu pochodzi od uprowadzonego w 1981 roku chłopca imieniem Adam Walsh.
Warto zapamiętać tego typu kody i mieć świadomość, co dzieje się na lotnisku i w samolocie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!