Melodia zamiast imion. Nietypowa indyjska tradycja
W północno-wschodnim regionie Indii możemy znaleźć niewielką miejscowość Kongthong, zwaną także „śpiewającą wioską”. Każdy mieszkaniec tego obszaru oprócz typowego imienia posiada także imię… melodyjne, które również zostało wymyślone przez ich rodziców po narodzinach.
Tuż przy wschodniej granicy Bangladeszu możemy znaleźć odległą indyjską wioskę Kongthong zamieszkałą przez około 650 mieszkańców. Każdy z nich oprócz typowego imienia posiada także inne imię w formie unikalnej kilkunastosekundowej melodii, którą również nadali mu rodzice przy urodzeniu.
Oczywiście używanie tak długotrwającej nazwy mogłoby być trochę uciążliwe, więc po narodzeniu dziecko otrzymuje także melodyjne pseudonim, aby można było go w przyszłości o wiele szybciej zawołać.
Śpiewane imiona i pseudonimy są oczywiście później normalnie używane. Znajomi, przyjaciele czy członkowie rodziny uczą się ich w ten sam sposób, w jaki my w Polsce uczymy się swoich zwyczajnych imion.
Frapująca tradycja zaczęła przyciągać wielu turystów, którzy przyjeżdżają do tej części Indii tylko po to, by posłuchać na żywo niesamowitych imion. Na miejsce przybywają także specjaliści od języków chcący lepiej przyjrzeć się temu nietypowemu zjawisku.
Według miejscowych opowieści melodie miały swego czasu odstraszać złe duchy zamieszkujące w pobliskich lasach oraz pomagać w lokalizowaniu się. Dodatkowo mary rzekomo nie potrafiły rozróżnić śpiewających imion od dźwięków wydawanych przez zwierzęta, przez co tego typu zawołania uważano za bezpieczniejsze.
Co ciekawe, sama praktyka stosowana jest przez miejscowych od setek lat, ale dopiero kilka lat temu została pierwszy raz udokumentowana. Gdyby nie ten fakt, mogłaby ona po prostu odejść w wieczne zapomnienie, ponieważ wiele osób opuszcza wioskę, szukając lepszych warunków do życia.