Najszybszy samolot świata w powietrzu. Overture coraz bliżej
XB-1, czyli prototyp naddźwiękowego Overture, który obiecuje błyskawiczne podróże pasażerskie po całym świecie, po raz pierwszy wzbił się w niebo. I chociaż daleko mu było do obiecywanych prędkości, jest to znaczący krok w stronę zapowiadanej rewolucji transportowej.
Plany zbudowania spadkobierców Concorde’a pojawiły się niemal natychmiast po wycofaniu tego samolotu ze służby w listopadzie 2003 roku. EADS ogłosiło, iż rozważa współpracę z firmami japońskimi w celu rozwoju większego i szybszego następcy, dwa lata później Japońska Agencja Kosmiczna rozpoczęła testy swojego modelu w tunelu aerodynamicznym, a głośno było też o brytyjskiej firmie Reaction Engines Limited i jej wodorowej propozycji.
Z czasem stało się jednak jasne, że niewiele z tych projektów ma faktycznie szansę wzbić się w niebo w najbliższej przyszłości, a mowa o pomyśle Lockheed Martin, który ma generować grom dźwiękowy o mocy zaledwie 1% tego generowanego przez Concorde’a oraz Overture autorstwa Boom Supersonic, które podpisało już umowy z liniami lotniczymi United Airlines i Japan Airlines. Ten ostatni zapowiedział, że jego jednostka będzie latać dwa razy szybciej niż obecne samoloty pasażerskie, pokonując odległość między Nowym Jorkiem i Londynem w zaledwie 3,5 godziny.
Prototyp Overture w powietrzu
Latem 2022 roku doczekaliśmy się grafik koncepcyjnych Overture, na których samolot mocno przypomina "oryginalnego" Concorde’a. Boom Supersonic zapowiedziało wtedy, że celuje w testy na pustyni Mojave w 2026 roku i zdolność operacyjną w 2029 roku, ale wciąż pracuje nad zabezpieczeniem produkcji odpowiedniego silnika, więc należy się liczyć z możliwym opóźnieniem.
I tak właśnie się stało, bo chociaż XB-1, czyli pomniejszony prototyp Overture "zaprojektowany we współpracy z pilotami i demonstrujący innowacje techniczne, które (...) narodziły się z kultury inżynieryjnej i produkcyjnej, w której bezpieczeństwo i jakość są na pierwszym miejscu", jest podobno w gotowości od 2021 roku, to dopiero teraz wzbił się w niebo (pierwszy lot pełnowymiarowego Overture został przesunięty na 2030 rok).
Daleko do rekordu, ale...
I chociaż osiągnął wysokość nieco ponad 2000 m i prędkość "zaledwie" 439 km/h, więc daleko mu do planowanych 2000 km/h, czyli 1,7 Mach, to mamy do czynienia z przełomowym lotem, który realnie przybliża nas do powrotu pasażerskich samolotów naddźwiękowych. Szczególnie że nie prędkość była celem tego pierwszego lotu - nie byłoby to nawet możliwe ze względu na inne silniki prototypu.
Jak przekonuje firma Boom, XB-1 - za sterami którego usiadł doświadczony pilot testowy Bill "Doc" Shoemaker, były lotnik marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych, który wylatał ponad 5000 godzin na 50 typach samolotów - wypełnił wszystkie cele przewidziane dla tej misji. Potwierdził to pilot T-38, towarzyszący jednostce podczas 12-minutowego testu obserwacyjnego.
Dzisiaj XB-1 wzniósł się w tę samą uświęconą przestrzeń powietrzną, w której w 1947 r. Bell X-1 po raz pierwszy przekroczył barierę dźwięku. Nie mogłem się doczekać tego lotu, odkąd założyłem firmę Boom w 2014 r. i stanowi on najważniejszy kamień milowy w historii na naszej drodze do zapewnienia pasażerom na całym świecie podróży naddźwiękowych
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
***
Polecamy na Antyweb: 41 CV na jedno miejsce. Gdzie jest praca w IT?