Najwyższy wodospad Chin zasilany wodą z rur? Dyrekcja parku się tłumaczy
Znajdujący się w Chinach geopark Yuntai każdego roku odwiedzają miliony turystów z Chin i zagranicy. Jedną z większych atrakcji jest najwyższy wodospad w kraju. Niedawne nagrania ujawniają jednak, że urzędnicy, aby zapewnić odpowiednie wrażenia, sztucznie go wspomagają.
Wodospad Yuntai to jeden z najbardziej znanych wodospadów w Chinach, a wysokość 314 plasuje go na pierwszym miejscu w kraju pod względem wysokości. Znajduje się w parku górskim o tej samej nazwie. Temu geoparkowi, którego formacje skalne liczą nawet miliard lat, została nawet przyznana kategoria 5A. Chińska Narodowa Administracja Turystyki wyróżnia w ten sposób najważniejsze i najlepiej utrzymane atrakcje turystyczne. Obszar widokowy góry Yuntai został również wpisany na listę światowych geoparków UNESCO. W 2019 r. miejsce odwiedziło 11 milionów turystów z Chin i zagranicy.
Choć krajobraz parku jest niezwykle urokliwy i z pewnością warty odwiedzenia, to sam wodospad zyskuje obecnie międzynarodową sławę nie ze względu na swoje piękno, a sposób zasilania. Film opublikowany w chińskich mediach społecznościowych ujawnił, że jego źródło nie jest w pełni naturalne. Przedstawia bowiem rury wkomponowane w skały, z których wydostaje się woda.
Park dostarcza wodę rurami do wodospadu i tłumaczy swoją decyzję
Film wywołał niemałe poruszenie, nagranie pojawia się także w innych mediach społecznościowych. W związku z tym kierownictwo parku postanowiło wyjaśnić, że zmiany, jakie zachodzą w krajobrazie i przepływie rzek w porze suchej, spowodowały konieczność dodatkowego zasilenia wodospadów.
- [Wodospad] nie może zagwarantować, że ze względu na zmiany pór roku zaprezentuje się publiczności najpiękniejszy wygląd - stwierdzili, dodając, że wodospad uległ "niewielkiej poprawie w porze suchej". Urzędnicy nie podali szczegółów na temat tego, kiedy zbudowano rury, ani jak często są wykorzystywane. Obiecali natomiast, że latem wodospad przywita gości w "najdoskonalszej i najbardziej naturalnej formie".
Washington Post przekazał, że UNESCO jeszcze nie odpowiedziało na prośbę o komentarz w sprawie tego, czy wzmocnienie przepływu wodospadu rurami narusza wytyczne dotyczące ochrony.
Część Chińczyków jest zniesmaczona, większość broni decyzji
Nic dziwnego, że film wywołał takie poruszenie. Już pomijając słynne wodospady świata, wyobraźcie sobie poruszenie, jakie wywołałaby wiadomość, że przykładowo tak wspomagane są wodospady Wielka Siklawa czy Wodogrzmoty Mickiewicza.
W sieci pojawiły się nawet żarty, że w takim razie można byłoby na szczycie Burdż Chalifa - najwyższego budynku na świecie - umieścić rurę z wodą i zrobić w ten sposób najwyższy na świecie wodospad. Większość osób jednak uznała wiadomość za zabawną lub broni decyzji parku.
Odpowiednia sztuczna ingerencja podnosi piękno malowniczego terenu. Chodzi przede wszystkim o zapewnienie turystom lepszych wrażeń.
Jesteś tam, aby zobaczyć pawia obnoszącego się ze swoim ogonem, a nie po to, aby skupiać się na jego tyłku.
Urzędnicy oraz miejscowi widzą problem gdzie indziej. Wodospad położony jest na pograniczu prowincji Henan i Shanxi, przy czym sam próg znajduje się w tej pierwszej, dzięki czemu jest ona tak popularna wśród zwiedzających. Urzędnicy z Henan już wcześniej oskarżali swoich odpowiedników z Shanxi o odprowadzanie wody w górnym biegu rzeki w związku z budową zbiornika zaporowego. Uprzedzali, że spowoduje to wysychanie wodospadu w ciągu kilku miesięcy. Miejscowi twierdzą, że o rurociągu wiedzieli już wcześniej, również uważając, że przyczyną problemów jest gospodarka wodna w górnym biegu rzeki.
Yuntai nie jest pierwszym wodospadem w Chinach, który potrzebuje dodatkowej pomocy. Monsunowy klimat kraju sprawia, że utrzymanie przepływu wody w porze suchej, kiedy opady są mniejsze, stanowi wyzwanie. Aby utrzymać przepływ wody w wodospadzie Huangguoshu w południowo-zachodniej prowincji Guizhou w 2004 r. wybudowano tamę.