Oto najdroższe kraje świata. Wakacje w nich kosztują słono

Jaki jest najdroższy kraj świata? Kilka państw z perspektywy turysty może odstraszać wysokimi cenami i nic dziwnego - podstawowe produkty, hotele czy dania w restauracjach mogą być tam piekielnie drogie. Rzućmy okiem na miejsca, do których trzeba zabrać sporo kasy.

Różne kraje, różne ceny

Kraje świata, a jest ich sporo, można podzielić przez pryzmat wielu cech. Wielkości, populacji, bogactwa czy cen. A że lubimy zwiedzać i nie wydawać zbyt wielkich pieniędzy, to warto sprawdzić, który kraj będzie najdroższym. Niekoniecznie po to, aby go unikać - ale na przykład odpowiednio się przygotować i odłożyć wycieczkę na kilka lat do przodu.

W sieci znajdziemy sporo rankingów, które pod pewnymi względami się od siebie różnią. Ale mają jeden punkt wspólny - lidera.

Najdroższe kraje świata - ranking

Jakiś czas temu magazyn TravelBiz opublikował ranking najdroższych państw świata z perspektywy turysty. Tak prezentuje się czołowa dziesiątka:

Reklama
  1. Szwajcaria
  2. Bermudy
  3. Norwegia
  4. Islandia
  5. Stany Zjednoczone
  6. Wielka Brytania
  7. Australia
  8. Izrael
  9. Dania
  10. Bahamy

Jak widać, miejsce numer 1 przypadło urokliwie umiejscowionemu państwu w Alpach, które od lat słynie z systemu bankowego, stabilnej ekonomii, wysokiego standardu życia i wspaniałych widoków. Jak kształtują się ceny w Szwajcarii? Sprawdźmy to, oczywiście z perspektywy turysty - wszak mowa o odwiedzinach w tym miejscu, a nie wyprowadzce.
Średnie ceny w Szwajcarii na podstawie raportu Wise i turysta.org:

  • Obiad dla 1 osoby w zwykłej restauracji - ok. 115 zł
  • 1 zestaw fast food - 67 zł
  • Cappucino w kawiarni - ok. 22 zł
  • 1 litr mleka - 7,50 zł
  • Papierosy (paczka) - 41-47 zł
  • Benzyna 95 - 9,85 zł za litr

To tylko kilka przykładowych cen, jednak dają nam one do zrozumienia, że ze standardową polską wypłatą, podczas wycieczki do Szwajcarii portfel zapłacze. Sprawdźmy, jak będzie wyglądała sprawa z noclegiem. Odwiedzamy Booking, wybieramy weekend dla dwóch osób w Bazylei od 13 do 15 września. Ile będzie trzeba zapłacić?

Przyznam, że nie jest aż tak źle. Najtańszy znaleziony obiekt to mały pokój dwuosobowy ze wspólną łazienką za 832 złote. Jasne, to sporo pieniędzy - ale uwierzcie, to i tak niewiele w porównaniu do tego, co prezentowały porównywarki cen w okolicach majówki. Do 1000 zł (czyli 250 zł na osobę za noc) znajdziemy przynajmniej kilka opcji. W tym samym terminie nieco drożej jest w Bernie.

Każdy z proponowanych noclegów był dość blisko centrum, maksymalnie 1,5 kilometra od najważniejszej części miasta. Pod tym względem znacznie więcej wydamy w Londynie, gdzie za taką odległość od serca miasta przyjdzie nam zapłacić nawet 2,5 tysiąca złotych lub więcej. W dalszym ciągu jednak Szwajcaria tania nie jest. Dlaczego?

Szwajcaria jest droga i bogata

Szwajcarzy to naród bogaty, a zatem sam kraj będzie drogi. Tak w dużym skrócie można by odpowiedzieć na pytanie poszukujące genezy cen w alpejskim państwie. Jednym z powodów jest wysoki koszt pracy, który z jednej strony generuje wysoką jakość usług, ale i powoduje wzrost kosztów. Kelner czy pracownik sklepu zarabia tu sporo, dlatego też ceny produktów są odpowiednio wyższe.

Swój udział w takim stanie rzeczy ma też waluta. Frank szwajcarski jest bardzo silny i uznawany za pieniądz bezpieczny. To z kolei przyciąga inwestorów i osoby chcące lokować swoje oszczędności we frankach. Mocna waluta również wspiera wzrost cen. Nie da się też ukryć, że kraj ten jest celem wielu turystów - Alpy, stoki, cudowne widoki latem czy zimą sprawiają, że popyt na restauracje, hotele i nie tylko jest wysoki.

***

Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie. 

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wakacje | ceny | Szwajcaria
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama