Płyny i elektronika w podręcznym. Duża zmiana na hiszpańskich lotniskach

Dwa duże hiszpańskie lotniska - w Barcelonie i Madrycie - potwierdziły, że od 2024 roku będzie można przewozić duże płyny w bagażu podręcznym (większe niż 100 ml). Podczas kontroli bezpieczeństwa nie trzeba też będzie wyciągać z torby elektroniki, np. laptopów czy tabletów. Podobną zmianę planuje też lotnisko na Majorce.

Limit 100 ml płynów w bagażu podręcznym został wprowadzony w 2006 roku.
Limit 100 ml płynów w bagażu podręcznym został wprowadzony w 2006 roku.123RF/PICSEL

Podróżujemy tak blisko 20 lat, ale czasy, kiedy żele pod prysznic czy szampony (zanim zostaną spakowane do bagażu podręcznego) trzeba było przelewać przed podróżą do butelek o pojemności 100 ml, powoli przechodzą do historii.

Madryt-Barajas i Barcelona El-Prat będą pierwszymi dwoma portami lotniczymi w Hiszpanii, na których zostanie zniesiona zasada dotycząca płynów i elektroniki. Mają one obowiązywać pod koniec 2023 lub na początku 2024 roku.

Będzie to możliwe, ponieważ na obu lotniskach zamontowane zostaną nowe skanery 3D, które dokładniej wykrywają rzeczy, które mamy w walizce podręcznej.

Urządzenia potrafią wykonać pełny obraz bagażu i jego zawartości bez konieczności wyciągania płynów czy elektroniki (laptopy, tablety, powerbanki). Mierzona jest m.in. masa i gęstość rzeczy w podręcznej walizce. Technologia zapewnia lepsze wykrywanie przedmiotów stanowiących zagrożenie. Tworzony jest wyraźny obraz zawartości torby, a komputery mogą wykryć materiały wybuchowe, w tym te w płynie.

Aparaty są już testowane na kilkunastu lotniskach w USA. Wkrótce mają też trafić do Europy. Oprócz hiszpańskich lotnisk (taką zmianę planował też port lotniczy na Majorce), ich montaż planowany jest w Wielkiej Brytanii, Niderlandach czy Irlandii. Skanery 3D działają już na irlandzkim lotnisku Shannon.

Dlaczego tylko 100 ml płynów w bagażu podręcznym?

Wiele osób myśli, że płyny w bagażu podręcznym zostały zakazane po zamachach z 11 września 2001 roku, ale to nieprawda.

Stało się to w sierpniu 2006 roku, gdy służby specjalnie wykryły i udaremniły kolejną serię ataków terrorystycznych. Na kilku lotach transatlantyckich z Wielkiej Brytanii do USA mogło dojść do wybuchu płynnych bomb w zwykłych butelkach. Zamachowcy chcieli użyć do tego nadtlenku wodoru.

To wydarzenie doprowadziło do nałożenia natychmiastowych ograniczeń. Na loty z Wielkiej Brytanii i USA zabroniono wnoszenia płynów do samolotu. Wyjątkiem było jedynie mleko dla niemowląt. Po kilku miesiącach nowe przepisy wprowadziła Unia Europejska.Od 6 listopada 2006 roku aerozole, żele i płyny można przewozić tylko w butelkach i pojemnikach do 100 ml i wyłącznie w jednej, przezroczystej torebce.

W Hiszpanii zaczął kursować pierwszy w Europie autonomiczny autobus elektrycznyAFPAFP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas