Zszedł ze szlaku i utknął. Wielogodzinna akcja TOPR i ostrzeżenie
Zima wkracza w Tatry, stwarzając trudne warunki do wędrówki. Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe informuje o ostatnich akcjach ratunkowych i zaleca rezygnację z dłuższych wypraw w obecnych warunkach. Tatrzański Park Narodowy wystosował komunikat turystyczny w związku z zagrożeniami wynikającymi ze zmiany pogody.
W Tatry wkracza zima
W Tatrach, szczególnie w wyższych partiach, pogarszają się warunki. Dla wielu osób deszcz, śnieg i silny wiatr to znak, aby ograniczyć wędrówki do minimum i nie zapuszczać się w góry. Takie są też zalecenia Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, ratownicy od kilku dni podkreślają, że w Tatry wkracza powoli zima. Niektórzy turyści wciąż jednak decydują się na dłuższe wyprawy, by zdobywać szczyty.
Często przeceniają przy tym swoje możliwości - jak wskazują ratownicy TOPR, w wielu miejscach bezpieczne poruszanie się wymaga nie tylko odpowiedniego sprzętu, ale i doświadczenia. A i to może niekiedy zawieść, szczególnie przy pogarszających się warunkach.
Warunki w Tatrach się pogarszają. TOPR ostrzega
Zaledwie parę dni temu TOPR prowadził nocną akcję ratunkową - ratownicy wyruszyli w wyższe partie, by pomóc trójce turystów, którzy utknęli na tzw. Grzędzie Rysów na wysokości ok. 2300 m n.p.m.
- W górach, szczególnie na wystawach północnych jest ślisko i miejscami występują oblodzenia. Bezpieczne poruszanie się wymaga sporego doświadczenia i odpowiedniego sprzętu. Na najbliższe dni prognozowane są w Tatrach niewielkie opady śniegu oraz silny wiatr, co zdecydowanie pogorszy warunki do uprawiania turystyki! - pisali 17 listopada ratownicy na Facebooku.
Zgodnie z prognozami w ciągu paru dni od tego zdarzenia sytuacja w Tatrach pogorszyła się i wkrótce konieczna była kolejna akcja ratunkowa.
Wielogodzinna nocna akcja ratunkowa w Tatrach
Osiem godzin trwała nocna wyprawa po osobę, która zapuściła się samotnie w wyższe partie Tatr i nie mogła się samodzielnie wydostać. Turysta zatrzymał się w trudnym i eksponowanym miejscu - w rejonie Żlebu Kulczyńskiego. Jak się okazało, wędrowiec zszedł ze znakowanego szlaku i utknął w połowie progu w tzw. Rysie Zaruskiego. Jest to ogromna skośna rysa w ścianach masywu Koziego Wierchu, która schodzi do Dolinki Koziej. Przez Żleb Kulczyńskiego i Rysę Zaruskiego prowadzi czarny szlak, który uznaje się za jeden z najbardziej wymagających w całych Tatrach. Zdarzyło się tam wiele wypadków, w tym też śmiertelne.
Na szczęście turysta, który zboczył ze szlaku, wyszedł z sytuacji bez szwanku. Poproszenie ratowników o pomoc w wydostaniu się z tego miejsca była najlepszą decyzją, jaką można było podjąć. Zgłoszenie wpłynęło do centrali TOPR o godzinie 19:04. Ratownicy opublikowali zdjęcia z akcji na Facebooku.
- Dotarcie do turysty wymagało wspinania z asekuracją w mikstowym skalno-lodowo-śnieżnym terenie. Następnie turysta został w dwóch ok. 60-metrowych zjazdach opuszczony na linie do podstawy ściany i sprowadzony do schroniska Murowaniec - podali toprowcy.
Pogoda w Tatrach. Komunikat turystyczny
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ostrzega turystów przed wybieraniem się w Tatry w obecnych warunkach - w dodatku w najbliższych dnia.
- Warunki w górach po wczorajszych opadach śniegu z silnym wiatrem pogorszyły się. Niezwiązany z podłożem śnieg zalega często na cienkiej warstwie lodu. Nie są to warunki korzystne na wybieranie się w wyższe partie Tatr. W najbliższych dniach spodziewane są kolejne opady śniegu oraz silny wiatr - podali ratownicy.
Komunikat Tatrzańskiego Parku Narodowego na dzień 20 listopada 2024 r. również nie pozostawia złudzeń: "Warunki bardzo trudne: silny wiatr, mokro, ślisko, niski pułap chmur, mgła oraz opady deszczu ze śniegiem".
- W Tatrach panują bardzo trudne warunki. Wciąż wieje silny wiatr - na szlaki mogą łamać się gałęzie i drzewa, stanowiąc zagrożenie dla zdrowia i życia. Poza tym, jest mokro, ślisko i błotniście, a powyżej górnej granicy lasu zalega cienka warstwa śniegu i występują oblodzenia - należy zachować szczególną ostrożność, ponieważ poślizgnięcie się w stromym terenie grozi upadkiem z wysokości. Dodatkowe utrudnienie stanowi niski pułap chmur, który wraz z opadami deszczu ze śniegiem, znacznie ogranicza widzialność, co może prowadzić do utraty orientacji w terenie i pobłądzeń. Odradzamy dziś wyjścia w wyższe partie gór. Należy pamiętać, że dni są coraz krótsze - wycieczkę trzeba zaplanować w taki sposób, aby powrócić ze szlaku przed zmrokiem. Latarka/czołówka w plecaku może okazać się niezbędna - podaje TPN.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!