Coś niepokojącego dzieje się na Syberii. Czegoś takiego jeszcze nie widziano
W północnej części Jakucji odnotowano w tym roku wielkie pożary lasów, co jest ewenementem w najnowszej historii świata. Tylko w czerwcu szalejące pożary wyemitowały aż 6,8 megaton dwutlenku węgla. Co się dzieje na Syberii?
Szalejące pożary w północnej części Syberii mogą być dla wielu zastanawiające, tym bardziej że średnie temperatury roczne wynoszą tam około -7,5 stopnia Celsjusza. Niestety z powodu postępujących zmian klimatycznych, nawet w te mroźne obszary świata, mogą nasuwać się intensywne fale upałów.
Jak podaje unijny program Copernicus Atmosphere Monitoring Service (CAMS), jedynie w czerwcu tego roku pożary trawiące Syberię wyemitowały niebywałe 6,8 megaton dwutlenku węgla. Jest to trzeci najwyższy wynik odnotowany w ciągu ostatnich 20 lat. Wyższe emisje udokumentowano jedynie w 2020 roku (16,3 megaton) oraz 2019 roku (13,8 megaton).
- W monitorowaniu emisji z pożarów lasów, które prowadzimy w CAMS, zwracamy szczególną uwagę na wysokie szerokości geograficzne północne i Arktykę w miesiącach letnich. Emisje z pożarów w Arktyce utrzymywały się na dość typowych poziomach przez ostatnie trzy lata, ale zaobserwowaliśmy, że ostatnie pożary rozwijały się po cieplejszych i suchszych warunkach, podobnie jak powszechne pożary lasów w 2019 i 2020 roku - powiedział Mark Parrington z Copernicus Atmosphere Monitoring Service.