Coś złego dzieje się wewnątrz Atlantyku. "Niszczycielskie i nieodwracalne skutki"

Ponad czterdziestu klimatologów apeluje o szybkie podjęcie działań. Chodzi o prądy morskie, które są coraz słabsze. Jeden z nich jest niezwykle istotny dla gospodarki Europy.

Na początku 2024 r. informowaliśmy o nowych badaniach, które wykazały, że główny prąd cyrkulacyjny Atlantyku zbliża się do punktu krytycznego. Atlantycka Południkowa Cyrkulacja Wymienna (AMOC) pod wpływem zmian klimatycznych może zostać zakłócona. Czterdziestu czterech naukowców z całego świata związanych z badaniem klimatu podpisało się w poniedziałek 21 października pod otwartym listem. Twierdzą w nim, że ryzyko osłabienia cyrkulacji oceanicznej na Atlantyku zostało znacznie niedoszacowane i wymaga pilnego podjęcia działań. 

Reklama

AMOC (Atlantic Meridional Overturning Circulation), czyli Atlantycka Południkowa Cyrkulacja Wymienna to gigantyczny pas transmisyjny, który obejmuje Prąd Zatokowy, Północnoatlantycki i Norweski transportując ciepło na wyższe szerokości geograficzne półkuli północnej. W praktyce oznacza to, że porty na dalekiej północy są żeglowne dłużej, niż pozwalałby na to klimat, co ma wpływ na gospodarkę. To także dzięki ocieplającemu wpływowi prądów morskich (co skutkuje większym parowaniem), w Wielkiej Brytanii obserwujemy tę słynną już deszczową pogodę.

Badania pokazują, że AMOC zwalnia i niestety już wkrótce może osiągnąć punkt krytyczny z powodu globalnego ocieplenia, powodując na Ziemi chaos. - Taka zmiana cyrkulacji oceanicznej miałaby niszczycielskie i nieodwracalne skutki, zwłaszcza dla krajów nordyckich, ale także dla innych części świata - napisali naukowcy w liście. Kraje nordyckie obejmują Danię, Islandię, Norwegię, Finlandię i Szwecję.

Załamanie Atlantyckiej Południkowej Cyrkulacji Wymiennej. Jakie będą skutki?

Według listu załamanie AMOC może doprowadzić do dużego ochłodzenia i ekstremalnych warunków pogodowych w krajach nordyckich. Powiększyłoby to obszar "zimnej plamy", która rozwinęła się w północno-wschodniej części Atlantyku z powodu spowolnienia prądów przenoszących ciepło. Załamanie prądów oceanicznych może także przyspieszyć zmiany klimatyczne na półkuli północnej. W znacznym stopniu odczują to rolnicy w północno-zachodniej europie, jak przekazano w liście. Ale zagrożona jest nie tylko Europa. W sytuacji zatrzymania cyrkulacji katastrofalne skutki objęłyby także amerykańskie wybrzeże Atlantyku.

Jeśli szybko nie podejmiemy odpowiednich działań, załamanie AMOC to kwestia najbliższych kilku dekad (choć jak w wielu przypadkach odnośnie pogody i klimatu, dokładne podanie ram czasowych charakteryzuje się dużą niepewnością). List został skierowany do Nordyckiej Rady Ministrów międzyrządowego forum, którego zadaniem jest promowanie współpracy między krajami nordyckimi. Według naukowców niezwykle ważne jest to, aby trzymać się celów Porozumienia paryskiego z 2015 r., którego celem jest utrzymanie globalnego ocieplenia na poziomie 1,5 st. C powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: prądy morskie | zmiany klimatu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy