Kości dinozaura poleciały w przestrzeń kosmiczną jak Roadster od Tesli

Misje kosmiczne na obiekty pozaziemskie coraz częściej nie mają tylko wymiaru naukowego. W kapsułach i lądownikach firmy i agencje kosmiczne ukrywają tajemnicze przesyłki, które mają pełnić rolę kapsuł czasu.

Kości dinozaura poleciały w przestrzeń kosmiczną jak Roadster od Tesli
Kości dinozaura poleciały w przestrzeń kosmiczną jak Roadster od TesliGeekweek

Jednym z najbardziej spektakularnych przedsięwzięć nie związanych z nauką niewątpliwie było wysłanie przez Elona Muska w kierunku Marsa sportowego Roadstera od Tesli. Poleciał o na szczycie potężnej rakiety Falcon Heavy, którą jeszcze w tym roku ponownie zobaczymy na niebie.

W ubiegłym roku na powierzchni Księżyca miał wylądować pierwszy w historii lądownik z Izraela. Niestety, rozbił się. Na jego pokładzie znajdowały się nośniki pamięci zawierające informacje o żydowskich i izraelskich symbolach historycznych i kulturalnych, a wśród nich: hymn państwowy, deklaracja niepodległości, pieśni po hebrajsku, Stary Testament, pięć pierwszych ksiąg Biblii, modlitwy, rysunki wykonane przez dzieci i różne dzieła literackie.

Takie przedsięwzięcia od lat realizuje również NASA. W trakcie misji InSight i najnowszej łazika Perseverance, na lądownikach znalazły się chipy z kartkami od milionów entuzjastów eksploracji kosmosu z całego świata. Co ciekawe, nie zabrakło tam też naszej kartki od redakcji GeekWeek.pl.

Tymczasem z okazji wysłania czegoś w kosmos, skorzystali członkowie amerykańskiej organizacji Dream Big Alabama i imprezy Huntsville Science Festival. Na pokładzie kapsuły od szefa Amazonu, która w ubiegłym miesiącu poleciała w kosmos, znalazła się skrzynka z kośćmi dinozaura z gatunku Dromaeozaurów. Szczątki liczą sobie ok. 70 milionów lat.

Blue Origin planuje już w lipcu przeprowadzić pierwszy w historii załogowy lot turystyczny w kosmos rakietą New Shepard, na wysokość ponad 100 kilometrów. Szef Amazonu zapowiedział, że w końcu każdy chętny będzie mógł zobaczyć naszą planetę z perspektywy kosmosu za kwotę 100 razy mniejszą od tej, którą trzeba było wydać jeszcze kilka lat temu.

Źródło: GeekWeek.pl/Blue Origin / Fot. Blue Origin

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas