Nadchodzi wielki kryzys wodny. 5 miliardów ludzi będzie walczyć o kroplę wody
Światowa Organizacja Meteorologiczna wieści wodną apokalipsę, która może doprowadzić do wybuchu wojen o dostęp do zasobów wody. Ponad połowa ludzkości nie będzie mogła ugasić pragnienia.
Takie niepokojące wieści dochodzą do nas po publikacji najnowszego raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych, opublikowanego przed rozpoczęciem szczytu klimatycznego COP26. Odbędzie się on 31 października i potrwa do 12 listopada w Glasgow.
Z raportu możemy dowiedzieć się, że już w 2018 roku niedoborem wody było dotkniętych aż 2,8 miliarda ludzi, a 3,6 miliarda doświadczyło problemów z dostępem do świeżej wody przez co najmniej jeden miesiąc w roku.
Niestety, na tym smutne wiadomości Światowej Organizacji Meteorologicznej się nie kończą. Problem z wodą pitną ma się nasilać coraz szybciej i występować na o wiele większą skalę niż dotychczas. Analizy naukowców z całego świata pokazują dobitnie, że w 2050 roku okresowe niedobory wody dotkną aż 5 miliardów ludzi. Obecnie na świecie żyje 7,8 miliarda ludzi.
Badania terenowe ujawniają przed nami tragiczny stan zapasów wody. WMO podaje, że na lądach, pod powierzchnią, w śniegu i lodzie poziom wody spada w tempie jednego centymetra rocznie. To ogromne liczby. Najgorsze, że tej sytuacji nie powstrzymamy, jeśli nie będziemy bardziej zdecydowanie walczyć z globalnym ociepleniem. Zmniejszanie się zasobów wody to bezpośredni skutek odparowywania większej niż wcześniej ilości wody i wzrostu wilgotności powietrza.
Stale rosnące temperatury przekładają się bezpośrednio nie tylko na globalne, ale również na regionalne zmiany sum opadów. To z kolei prowadzi do zmian w uprawach rolniczych. Trzeba tutaj podkreślić, że ma to duży wpływ na bezpieczeństwo żywnościowe oraz zdrowie i samopoczucie ludzi
Chociaż może nam się wydawać, że na świecie nie brakuje wody, bo przecież mamy ogromne oceany, to jednak zaledwie jej 0,5 procent nadaje się do spożycia. Problemem na świecie jest też dostęp do technologii uzdatniania wody. Wciąż są one bardzo drogie, a ich wykorzystanie wiąże się z emisją dużych ilości gazów cieplarnianych do atmosfery. To takie błędne koło.
Szef WMO ostrzegł rządy wszystkich krajów świata, że natychmiast muszą opracować nowe plany związane nie tylko z zabezpieczeniem zasobów wody na danych obszarach, w których już występują problemy, ale również zwiększyć swoje wysiłki w ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, przez co ten tragiczny scenariusz zaczyna powoli realizować się na naszych oczach.