Tajemnica „odcisków kopyt” z dna oceanu została rozwiązana? Naukowcom zajęło to aż 10 lat

W 2013 roku na dnie oceanu u wybrzeży Nowej Zelandii naukowcy przypadkowo zauważyli niezwykle dziwne ślady. Swoim kształtem przypominały odciski końskich kopyt. Nie wiadomo czy to było dzieło nieznanego do tej pory zwierzęcia, dziełem człowieka, lub… czegoś innego. Dopiero po dekadzie naukowcom udało się rozwikłać tę zagadkę.

Niezwykłe ślady pierwszy raz zostały udokumentowane w 2013 roku przez nowozelandzki Narodowy Instytut Badań Wody i Atmosfery. Miało to miejsce podczas analiz jednego z podwodnych grzbietów. Ślady znajdowały się na głębokości ponad 450 metrów.

Odciski w dnie morskim przypominają odciski końskich kopyt. Przez 10 lat naukowcy nie mieli pojęcia, jakie zwierzę, lub proces mógł być odpowiedzialny za tak niezwykły kształt.

Swego czasu wiele osób żartowało, że dziwne odciski na dnie oceanu są śladami mitycznych Hippokamów, czyli tajemniczych podwodnych stworzeń, pół koni i pół ryb. Według greckiej i rzymskiej mitologii wchodziły one w skład orszaku Posejdona (Neptuna).

Reklama

Wyjaśnienie pochodzenia tajemniczych podwodnych śladów

Naukowcy w swoim ostatnim artykule naukowym sprowadzają (niestety?) wszystkich na ziemię. Sugerują, że charakterystyczne odciski pasują do... spiczastych pysków niektórych gatunków głębinowych ryb z podrodziny Macrourinae.

Jak wskazują badacze, w środku odcisków znajdują się dziury, które mogą być pozostałością po żerowaniu ryb - wgryzały się one w dno i wysysały zdobycz. Jednocześnie specjaliści zauważają, że tego rodzaju ślady są niezwykle rzadko spotykane w przyrodzie.

Co ciekawe, do tej pory nikomu nie udało się zarejestrować naturalnego zachowania tych ryb podczas żerowania. Badacze uważają, że sposób ich polowania polega na bardzo szybkim włożeniu nosa w dno morskie i wessaniu ofiary.

Znalezienie jedzenia na dużych głębokościach może nastręczać wielu problemów, dlatego też stworzenia te wykształciły perfekcyjne powonienie, bardzo dobry wzrok oraz receptory rejestrujące potencjalną zdobycz. Żywią się one mniejszymi rybami i skorupiakami, które ukrywają się w dnie morskim.

Ryby, które zostawiają "odciski kopyt"

Naukowcom udało się zidentyfikować dwa konkretne gatunki, które mogą być odpowiedzialne za dziwaczne ślady na dnie oceanu. Jeden to Coelorinchus aspercephalus, a drugi to Coelorinchus biclinozonalis.

Jak mówi dr Darren Stevans z nowozelandzkiego Narodowego Instytutu Badań Wody i Atmosfery: - Powodem, dla którego mogliśmy wskazać konkretny gatunek, są jego unikalne cechy głowy - tego typu ryby mają długi pysk i wysuwaną paszczę od spodniej strony głowy, która pozwala im żerować na dnie morskim, tego nie robią inne gatunki. Miałem przeczucie, że to może zadziałać, ale byłem naprawdę zaskoczony, jak dobrze zdjęcia profilowe głowy pasowały do śladów.

Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym Deep Sea Research Part I: Oceanographic Research Papers.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przyroda | tajemnica | Ocean | zwierzęta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama