To miały być legendarne łowy. Chciał być jak Frankenstein
Pewien mężczyzna z Vaughn w stanie Montana przyznał się do nielegalnego sprowadzania zwierząt do kraju, ich klonowania i prób stworzenia w ten sposób "największej owcy na świecie". Cel? Epickie polowania za pieniądze.
To będzie z pewnością najdziwniejsza historia, jaką dziś usłyszycie. Jak informuje Biuro Spraw Publicznych amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości, pewien 80-letni Amerykanin przyznał się do dwóch przestępstw przeciwko dzikiej przyrodzie popełnionych w ramach swoich prawie dziesięcioletnich wysiłków na rzecz stworzenia gigantycznych hybryd owczych w Stanach Zjednoczonych.
Arthur "Jack" Schubarth, bo o nim właśnie mowa, jest właścicielem i operatorem Sun River Enterprises LLC, znanego również jako Schubarth Ranch, które zajmuje się skupem, sprzedażą i hodowlą "alternatywnych zwierząt gospodarskich", jak owce czy kozy górskie. Zdaniem urzędników podstawowym rynkiem zbytu dla tych zwierząt są miejsca znane jako "rezerwaty" strzeleckie czy rancza łowne, czyli prywatne obszary, gdzie można polować na zwierzęta za pieniądze.
Owce Marco Polo to gatunek chroniony
I to właśnie z myślą o takim przeznaczeniu mężczyzna w ciągu ostatniej dekady sprowadzał z Kirgistanu do Stanów Zjednoczonych jeden z podgatunków argali, czyli największej żyjącej dziko owcy na świecie, która jest przy okazji posiadaczką największych rogów. Mowa o O. ammon polii, czyli owcy pamirskiej, zwanej też po prostu owcą Marco Polo (na cześć podróżnika, który opisał ją w swoich "Podróżach"), która pochodzi z wysokich wzniesień regionu Pamir w Azji Środkowej.
Warto tu dodać, że Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody w 2008 sklasyfikowała owcę dziką jako gatunek bliski zagrożenia wyginięciem, co spowodowane jest przez nadmierny odłów i kłusownictwo, wypieranie przez bydło i przenoszenie przez nie chorób oraz utrata środowiska życia. Co więcej, stan Montana ma też własny zakaz sprowadzania zagranicznych owiec, którego celem jest ochrona rodzimych owiec przed chorobami i hybrydyzacją.
Tworzył nielegalne hybrydy zwierząt
Tymczasem Arthur Schubarth wysłał materiał genetyczny z części argali do laboratorium, aby stworzyć sklonowane embriony, a następnie wszczepiał zarodki owiec zwierzętom na swoim ranczo, w wyniku czego powstał pojedynczy czysty genetycznie samiec owcy Marco Polo, który został nazwał "Królem Gór Montany". Później wykorzystywał zaś jego nasienie do sztucznego zapładniania innych gatunków owiec i tworzenia zwierząt hybrydowych.
A wszystko po to, by stworzyć jak największe i najdroższe gatunki do sprzedaży na rancza łowne, bo owce dzikie są szczególnie pożądane przez myśliwych ze względu na swoje rozmiary i masywne zakręcone rogi. Na szczęście nie będzie mógł dalej prowadzić swojej działalności, bo za każde z dwóch popełnionych przestępstw grozi mu maksymalnie pięć lat więzienia, grzywna w wysokości do 250 tys. USD i trzy lata nadzorowanego zwolnienia - wyrok zapadnie 11 lipca.
To był zuchwały plan stworzenia masywnych hybrydowych gatunków owczych, które mają być sprzedawane i ścigane jako trofea. W dążeniu do tego programu Schubarth naruszył prawo międzynarodowe i ustawę Laceya