200-dniowa symulacja życia na innej planecie
Chiny zaczynają 200-dniową symulację życia na innej planecie. To ważny krok w kierunku eksploracji kosmosu.
Ani NASA, ani ESA nie mają monopolu na symulacje życia na innej planecie. Czterech studentów z Uniwersytetu w Pekinie rozpoczęło właśnie 200-dniowy eksperyment izolacji nazwany Lunar Palace 365 (dziwne, że nie Lukar Palace 200). Ochotnicy będą żyć z zasobami, które będą dostępne na Księżycu lub Marsie. Lunar Palace 365 zakłada generowanie tlenu z hodowanych roślin, recyklingu moczu w celu produkcji wody pitnej wykorzystywania mocno limitowanych zasobów.Podobnie jak w przypadku innych eksperymentów zakładających długotrwałą izolację, duże znaczenie dla naukowców mają aspekty psychologiczne. Studenci będą wykonywać codzienne zadania, choć mieszkając na małej przestrzeni są odcięci od rodziny i przyjaciół niemal przez cały rok. Nie wiadomo, jak poradzą sobie z takim wyzwaniem.Test wykaże także, jak ochotnicy reagują na długotrwałą bezsenność, która może mieć poważny wpływ na ich kondycję fizyczną i psychiczną.Lunar Palace 365 jest ważny dla Chin. Kraj ten chce dogonić programy kosmiczne USA i Rosji, a co za tym idzie - szykuje się na dłuższe pobyty na odległych planetach.
Mars 500
Eksperymenty podobne do chińskiego przedsięwzięcia nie są niczym nowym. W sierpniu 2016 roku zakończono eksperyment o nazwie Mars 500. Przez rok sześć osób mieszkało w zamkniętej kopule na Hawajach, bez dostępu do świeżego powietrza, naturalnej żywności i prywatności.Eksperyment na Hawajach jest najdłuższą tego typu symulacją od czasu zakończenia rosyjskiej misji Mars-500, w którym ochotnicy przebywali w izolacji przez 520 dni. Podczas tego typu badań sprawdza się przede wszystkim odporność psychiczną, szybkość reakcji na stres i sytuacje kryzysowe oraz konieczność ciągłego dzielenia się pracą. Astronauci zbierali i katalogowali próbki gruntu, trenowali na siłowni czy prowadzili badania naukowe - wszystko to, co potencjalnie będą robić na Czerwonej Planecie.Każdy z uczestników eksperymentu miał inną specjalizację. W misji wziął udział francuski astrobiolog, niemiecki fizyk oraz czterech Amerykanów: lekarz, architekt, gleboznawca i pilot. Członkowie załogi byli przekonani, że misja na Marsa faktycznie może się udać.
Pomieszczenie, w którym mieszkali uczestnicy eksperymentu na Hawajach, miało wymiary 6x10 m. Standardowe misje na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) trwają tylko 6 miesięcy. Eksperci szacują, że jednorazowa misja na Czerwoną Planetę może trwać 1-3 lat.Czytaj więcej na http://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/misje/news-kolejna-symulacja-misji-na-marsa-zakonczona,nId,2259794#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox