Kosmos

Helikopter na Marsie przetrwał dziwną „anomalię”

NASA wykonuje kolejne misje i zadania, które są powiązane z helikopterem Ingenuity znajdującym się na Marsie. Konstrukcja zakończyła swój szósty lot, jednak tym razem nie obyło się bez problemów.

Ingenuity zakończył swój szósty lot na Marsie. Okazało się, że podczas wykonywania tego zadania NASA napotkała problem. Marsjański helikopter stanął przed wyzwaniem z synchronizacją obrazów otrzymanych z jego kamery nawigacyjnej. Helikopter otrzymywał więc nieprawidłowe informacje na temat swojej drogi oraz ścieżki lotu.

Jak opisuje NASA w swoim poście na blogu, różne inne podsystemy helikoptera zdołały utrzymać go w powietrzu - konstrukcja bezpiecznie pokonała ostatnie 65 metrów swojego lotu i wylądowała pomimo anomalii. Według Amerykańskiej Agencji Kosmicznej, problem mógł wynikać z swoistego "zanieczyszczenia" jednego z obrazów, co finalnie uniemożliwiło synchronizację oraz odczytywanie danych. NASA pracuje już nad rozwiązaniem tego problemu. Sytuacja pokazuje jednak, że Ingenuity jest wystarczająco stabilny do tego, aby móc latać samodzielnie nawet jeśli coś pójdzie nie tak.

Reklama

Dlaczego latanie na Marsie jest tak trudne?

Atmosfera na Marsie jest niezwykle cienka - stanowi około 1 proc. gęstości ziemskiej atmosfery - a to nie daje helikopterowi zbyt wiele powietrza, w które mógłby się "wgryźć". Siła grawitacji na Czerwonej Planecie jest mniejsza, ale pomimo tego inżynierowie musieli sprawić, by helikopter był bardzo lekki - jego masa właściwa to zaledwie zaledwie 1,8 kg

Dwa wirniki o długości 1,2 m obracają się w przeciwnych kierunkach z prędkością do 2500 obrotów na minutę. To bardzo szybko - w rzeczywistości końcówki wirników poruszają się z prędkością równą około 2/3 prędkości dźwięku na Marsie. To zapewnia Ingenuity odpowiednią siłę nośną.


 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ingenuity
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy