Kosmos

RMF 24: Coś nowego wokół najbliższej Słońcu gwiazdy

Najbliższa naszemu Słońcu gwiazda może mieć wokół siebie bardziej złożony system planetarny, niż się spodziewaliśmy. Należące do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO) obserwatorium ALMA pomogło odkryć pierścienie pyłu wokół Proximy Centauri. Zapis promieniowania wskazuje na obecności zimnego pyłu w odległości od Proximy, odpowiadającej od jednej do czterech odległości Ziemi od Słońca. Dane wskazują też, że w większej odległości może znajdować się jeszcze chłodniejszy pierścień. Doniesienia na ten temat publikuje w najnowszym numerze czasopismo "Astrophysical Journal Letters".

Prawdziwą sensacją okazały sie doniesienia sprzed ponad roku, że na orbicie Proximy Centauri odkryto planetę, którą potencjalnie mogłaby zapewnić warunki sprzyjające istnieniu życia, Proximę b. Obecność pierścieni, być może podobnych do tych składających się z pyłu, skał i odłamków lodu, istniejących w Układzie Słonecznym, może sugerować, że układ ten jest bardziej złożony i może także bardziej podobny do tego, w którym żyjemy. Proxima Centauri leży zaledwie około 4 lat świetlnych od nas. Jeśli szukamy "drugiej Ziemi", niczego bliżej już nie znajdziemy.

Reklama

Proxima Centauri to słabo widoczny na niebie południowym czerwony karzeł w gwiazdozbiorze Centaura. Odkrycie wokół niego nie tylko planety, ale i pierścieni sugeruje, że może tam istnieć złożony system wielu obiektów. Pierścienie pyłu uznaje się często za materiał, który jeszcze nie zdążył uformować planet. Znajdujące się tam cząstki mogą mieć rozmiary od drobniejszych od milimetra, po przypominające planetoidy o średnicy wielu kilometrów. Pas rozciąga się na odległość kilkuset milionów kilometrów od Proximy Centauri i ma masę około sto razy mniejszą od masy Ziemi. Jego temperatura, około -230 stopni Celsjusza przypomina temperaturę Pasa Kuipera na peryferiach Układu Słonecznego. 

Wskazania obserwatorium ALMA sugerują, że około dziesięciu razy dalej od Proximy Centauri rozciaga się jeszcze zimniejszy pierścień. Oba są znacznie bardziej odległe, niż orbita planety Proxima b, która krąży w odległości "zaledwie" około 4 milionów kilometrów od swej gwiazdy.

Pierwszy autor pracy, Guillem Anglada z Instituto de Astrofísica de Andalucía (CSIC) w Granadzie podkreśla, że "wyniki tych badań wskazują, że Proxima Centauri może mieć układ składający się z wielu planet, które mogły też zderzać się ze sobą i w ten sposób dać początek pierścieniom pyłu". Dalsze badania mogą pomóc potwierdzić ich istnienie i pomóc ustalić, po jakich orbitach krążą.

Współautor pracy, Pedro Amado, także z Instituto de Astrofísica de Andalucía, przekonuje, że te obserwacje to dopiero początek. "Te wyniki z ALMA pozwalają nam znaleźć pyłowe struktury wokół Proximy Centauri. Dalsze obserwacje dadzą nam dokładniejszy obraz tamtejszego układu" mówi Amado. "Jeśli powiąże się to z badaniami tak zwanych protoplanetarnych dysków wokół młodych gwiazd, mamy szanse zrozumieć wiele szczegółów procesu, który 4600 milionów lat temu doprowadził do powstania Ziemi i Układu Słonecznego. To, co widzimy teraz, to dopiero przystawka do tego, co nadejdzie".

Rejon Proxima Centauri jest szczególnie interesujący w związku z planami jego przyszłych badań z pomocą minisond zamontowanych do napędzanych światłem lasera żagli. Jak przekonują pomysłodawcy projektu "Breakthrough Starshot", takie sondy miałyby szanse dotrzeć tam w ciągu 20 do 30 lat i już z prędkością światła w ciągu około 4 lat przesłać nam informacje. Liczba powodów, dla których warto się tam wybrać, jak widać szybko rośnie. 

Grzegorz Jasiński

RMF24
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy