Wojna rosyjsko–ukraińska zagraża największej elektrowni atomowej w Europie

Eksperci biją na alarm z powodu niewłaściwego składowania radioaktywnych odpadów w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, która jest największym tego typu zakładem w Europie. Sytuację dodatkowo komplikuje wojna pomiędzy Ukrainą i Rosją oraz fakt, że elektrownia znajduje się zaledwie 200 km od linii frontu – donosi brytyjski ,,The Guardian”.

Zaporoska Elektrownia Atomowa.  Fot. Ralf1969
Zaporoska Elektrownia Atomowa. Fot. Ralf1969materiały prasowe

Podczas niedawnej wizyty na Zaporożu dziennikarze ,,The Guardian" odkryli, że ponad 3000 zużytych  prętów paliwowych jest przechowywanych w sposób, delikatnie mówiąc, odległy od przyjętych w tym zakresie standardów. Zostały one umieszczone w metalowych beczkach znajdujących się w wysokich betonowych pojemnikach na świeżym powietrzu.

"To szokujące, że  w sytuacji kiedy ma się wojnę za rogiem, pojemniki  ze zużytymi prętami paliwowymi stoją pod gołym niebem, chronione tylko przez metalową bramę i kilku strażników" - powiedziała Patricia Lorenz, rzeczniczka organizacji Friends of the Earth, która przeprowadziła w elektrowni misję rozpoznawczą. "Nigdy nie widziałem czegoś takiego", dodała.

Choć sytuacja sama w sobie jest niebezpieczna - mając w pamięci wydarzenia z roku 1986 - to dodatkowo komplikuje ją fakt, że zaledwie 200 km od elektrowni prowadzone są działania wojenne. Gdyby doszło do rozprzestrzenienia się konfliktu w kierunku Zaporoża, to konsekwencje mogłyby przybrać niewyobrażalne rozmiary. Z jednej strony Rosjanie wykorzystują dużą ilość  nieprecyzyjnych systemów rakietowych, które często trafiają w przypadkowe cele, z  drugiej natomiast istnieje ryzyko bombardowania prewencyjnegow przypadku podejrzenia że uciekający ukraińscy żołnierze wykorzystają elektrownię do schronienia się i reorganizacji.

Władze Ukrainy oraz kierownictwo Zaporoskiej Elektrowni Atomowej uspokajają, twierdząc, że posiadają plany ochrony obiektu, a zabezpieczenia (w tym siły powietrzne) są w stanie ,,wysokiej gotowości".

Optymizmem napawa fakt, że obrót paliwem jądrowym jest jedną z niewielu dziedzin, w których współpraca ukraińsko-rosyjska nie poniosła dotychczas większych strat. Kijów wciąż pozostaje jednym z największych klientów Moskwy."

(JK)

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas