Kosmos

Krater po uderzeniu lądownika Beresheet

Sonda Lunar Reconnaissance Orbiter sfotografowała krater powstały w wyniku uderzenia lądownika Beresheet w Księżyc.

11 kwietnia 2019 około godziny 21:25 CEST izraelski lądownik Beresheet miał osiąść na Księżycu. Niestety, lądowanie nie przebiegło prawidłowo - Beresheet rozbił się o powierzchnię Srebrnego Globu, prawdopodobnie z prędkością rzędu kilkuset kilometrów na godzinę.

Jeszcze w kwietniu amerykańska sonda Lunar Reconnaissance Orbiter (LRO) sfotografowała region nieudanego lądowania Beresheet. Na uzyskanych obrazach można zobaczyć podłużną jasną smugę z ciemną środkową przestrzenią. Ta smuga nie istniała przez kwietniem 2019 roku.

Zaburzony obszar ma średnicę kilkudziesięciu metrów. Najdłuższy jasny promień ma długość około stu metrów. Naukowcy z NASA uważają, że jasny obszar wokół krateru ma związek z gwałtownie ulatniającymi się gazami lub drobnymi cząstkami, które poruszały się od miejsca impaktu lądownika. Ten ruch wygładził powierzchnię okolicznego regolitu, jednocześnie podnosząc jego jasność.

Reklama

Beresheet został zbudowany przez izraelską firmę SpaceIL. Był to pierwszy prywatny pojazd, który próbował miękko osiąść na powierzchni Srebrnego Globu. Całkowity koszt projektu wyniósł około 100 milionów dol. Dwa dni po nieudanym lądowaniu pojawiło się oficjalne stanowisko głównego fundatora pierwszego projektu - Morrisa Kahn’a. Miliarder poinformował, że sfinansuje misję Beresheet 2. 


Źródło informacji

Kosmonauta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy