NAJBARDZIEJ ODJECHANE HOBBY

Geocaching, czyli łap smartfon i ruszaj na poszukiwanie ukrytych skarbów

To pierwsza rzecz, jaką robię po dotarciu w nowe miejsce - czytamy w wypowiedzi jednego z użytkowników Twittera, zafascynowanego hobbym zdobywającym coraz większe rzesze fanów. O czym mowa? O geocachingu, czyli terenowej grze w chowanie i poszukiwanie skrytek ze skarbami za pomocą GPS.

To pierwsza rzecz, jaką robię po dotarciu w nowe miejsce - czytamy w wypowiedzi jednego z użytkowników Twittera, zafascynowanego hobbym zdobywającym coraz większe rzesze fanów. O czym mowa? O geocachingu, czyli terenowej grze w chowanie i poszukiwanie skrytek ze skarbami za pomocą GPS.
Geocaching ma wielu fanów na świecie. Na czym polega ta gra terenowa? /Unsplash

Kiedy następnym razem zobaczycie, że ktoś podejrzanie kręci się po okolicy, przeszukując skrzynki wysokiego napięcia, okoliczne znaki drogowe czy przystanki, a do tego mamrocząc coś do siebie pod nosem, to macie dwa wyjścia... albo zadzwonić na policję, żeby zajęła się sprawą, bo coś jest mocno nie w porządku, albo podejść i zapytać, jakiej skrytki szuka. Jest bowiem duża szansa, że właśnie trafiliście na fana geocachingu

Geocaching, czyli zabawa terenowa z GPS

Jeśli w tym momencie myślicie sobie geo.... co?, to jesteście w dobrym miejscu, bo mamy zamiar nieco przybliżyć to wyjątkowe hobby. Geocaching (czytane: geokeszing) to zabawa terenowa polegająca na ukrywaniu i szukaniu skrytek pozostawionych przez innych uczestników, a wszystko z udziałem współrzędnych GPS. Bo to właśnie z okazji udostępnienia wszystkim użytkownikom cywilnym sygnału GPS umożliwiającego określenie lokalizacji z dokładnością lepszą niż 10 m, co miało miejsce 1 maja 2020 roku, Dave Ulmer podzielił się pomysłem gry publicznej polegającej na chowaniu "skarbów", a następnie podawaniu ich lokalizacji wszystkim zainteresowanym, by spróbowali je znaleźć.

Reklama

Na odpowiedź ze strony "graczy" nie trzeba było długo czekać, pierwsza skrytka została ukryta i oznaczona jeszcze tego dnia. Od tamtego czasu hobby cieszy się coraz większą popularnością i prężnie się rozwija - również w naszym kraju, bo geocaching dotarł do Polski dosłownie rok później. I nie wydaje się, by nawet sam "ojciec założyciel" był w stanie przewidzieć, że w najpopularniejszej aplikacji geocachingowej na świecie kiedykolwiek znajdą się dane ponad 3 mln skrytek z całego świata, a tak właśnie wygląda sytuacja obecnie i nowych ciągle przybywa!

Poznaj nowe miejsca i dowiedz się czegoś ciekawego

Z drugiej strony trudno się dziwić, bo geocaching to naprawdę świetna zabawa - zachęca do wyjścia z domu, wytężenia wszystkich zmysłów i odwiedzania nowych miejsc, do których inaczej najpewniej nigdy byśmy nie dotarli. Taka właśnie idea przyświeca zresztą tej aktywności - osoby ukrywające skarby celowo wybierają miejsca interesujące i zasługujące na uwagę, ale mniej popularne.

Za przykład niech posłuży jedna ze skrytek w mojej okolicy, która została umieszczona w środku lasu, niedaleko obelisku upamiętniającego męczeńską śmierć Polaków zamordowanych przez hitlerowskiego najeźdźcę - duża część mieszkańców osiedla nie ma pojęcia, że znajduje się tam miejsce pamięci, na co osoba przygotowująca skrytkę chciała zwrócić uwagę.

Kolejna wskazywała zaś na inny ważny dla części osób problem - skrytka znajdowała się na miejscu wykorzystywanym przez mieszkańców jako nieformalny "smętarz dla zwierzaków", bo tego oficjalnego od lat nie możemy się doczekać.

To jednak nie wszystko, bo choć początkowo zabawa ograniczała się do znalezienia skrytki, to z czasem użytkownicy zaczęli sami utrudniać i uatrakcyjniać sobie poszukiwania, więc obecnie zlokalizowanie części z nich wymaga rozwiązania zagadki. Jakiej? Tu twórców ogranicza tylko wyobraźnia, ale należy się przygotować na równania matematyczne, rebusy, quizy, cytaty z literatury klasycznej, zapisy alfabetem Morse'a czy Braille'a i tym podobne wyzwania. Niektóre łatwiejsze, inne trudniejsze (rozwiązanie niektórych zajmuje nawet doświadczonych poszukiwaczom długie tygodnie!), ale mają coś wspólnego - ich rozwiązanie, a później odnalezienie skrytki przynosi mnóstwo satysfakcji.

Przygotowywanie i chowanie skrytek to sztuka

I to właśnie ona jest tu najważniejsza, bo choć wielokrotnie pisaliśmy o “skarbach", to chodzi raczej o samo poszukiwanie i w skrytkach nie musi znajdować się zupełnie nic, no może poza tzw. logbookiem, czyli dziennikiem, do którego wpisujemy się po znalezieniu.

W dużej części z nich uczestnicy zabawy umieszczają jednak drobiazgi, które możemy zabrać na pamiątkę wyprawy, zostawiając w zamian coś innego (nikt nas do tego oczywiście nie zmusi, ale takie panują zwyczaje) - o ile oczywiście pozwala na to jej rozmiar.

Warto tu bowiem zaznaczyć, że skrytki mogą mieć różne rozmiary, od bardzo małych wielkości długopisu, przez klasyczne pojemniki, pudełka i skrzyneczki, aż po ogromne beczki czy kontenery transportowe. Łączy je jednak fakt, że powinny być dobrze zamaskowane i schowane, co nie tylko chroni je przed zniszczeniem przez osoby trzecie, ale i stawia przed poszukiwaczami wyzwanie.

I nie da się ukryć, że autorzy skrytek często wykazują się ogromną pomysłowością i za skrytki służą wszelkiej maści sztuczne zwierzęta (pająki, skorpiony, ptaki, nietoperze), naturalne elementy otoczenia, jak dziuple, dziury w murach, kratki wentylacyjne wydrążone kamienie, kawałki drewna, muszle, śruby, skrzyneczki, atrapy sprzętu elektronicznego (np. kamer) czy budki dla ptaków

Geocaching w praktyce

Zainteresowani? W takim razie już tłumaczymy, jak to wygląda w praktyce i jak zacząć swoją przygodę z geocachingiem, bo to hobby naprawdę dla każdego. Co więcej, możecie spróbować swoich sił już chwilę po zakończeniu lektury tego tekstu - wystarczy smartfon i coś do pisania.

Największym na świecie serwisem geocachingowym jest geocaching.com i to właśnie jego aplikację polecamy pobrać na swoje urządzenie mobilne - zajmuje to kilka chwil, później wystarczy założyć konto lub zalogować się za pomocą Gmaila czy Facebooka i jesteśmy gotowi do szukania.

Następnie pozwalamy aplikacji uruchomić GPS, bo to przecież na tym opiera się zabawa, wybieramy jedną z zaznaczonych na mapie skrytek w okolicy (na stan z 2018 roku było ich w naszym kraju już 60 tys., więc obecnie jest z pewnością dużo więcej), klikamy nawiguj, zabieramy coś do pisania (koniecznie, bo przecież chcemy wpisać się do dziennika skrytki) i ruszamy w teren!

Pierwsza wyprawa jest najtrudniejsza, ale jednocześnie najbardziej ekscytująca, bo okazuje się, że skrytki można znaleźć w miejscach, które mijaliśmy wiele razy, ale nigdy się nimi bliżej nie zainteresowaliśmy. Ich znalezienie początkowo bywa też problematyczne, gdyż w gruncie rzeczy nie mamy pojęcia, czego szukać i na co zwracać uwagę, ale w razie potrzeby możemy skorzystać z podpowiedzi pozostawionych przez autora "skarbu" w aplikacji. Doświadczenie przychodzi z czasem, bo geocaching wciąga - wystarczy spojrzeć na rekordy publikowane przez użytkowników na Twitterze. Mężczyzna z posta poniżej zajmuje się tym od 19 lat, a kilka dni temu znalazł swoją 20-tys. skrytkę.

Trudno chyba o lepszą rekomendację, prawda?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: hobby
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy