Dokuczliwe karty w sieci Orange
Kolejny przykład pokazuje, że bardziej bezpiecznym i wygodnym sposobem doładowywania telefonów "na kartę" (pre-paid) są zasilenia elektroniczne.
Karty-zdrapki mogą przysporzyć przykrych niespodzianek, o czym w ostatnim czasie przekonała się jedna z użytkowniczek komórkowej sieci Orange.
Mieszkająca w Koszaline użytkowniczka telefonu w sieci Orange kupiła w sklepie wadliwą kartę-zdrapkę doładowującą. Z problemem zgłosiła się do salonu firmowego Orange, gdzie została potraktowana mało kulturalnie, czytamy w Głosie Koszalińskim.
Wszystko wskazuje, że to nie pierwszy problem z kartami w sieci Orange, o czym przyznaje w rozmowie z Głosem Koszalińskim pracownica salonu dodając, że powodem problemu są włamania do systemu komputerowego z kodami doładowującymi.
Jednak - jak zapewniają pracownicy sieci - osoba, która miała nieprzyjemność zakupu wadliwej karty może domagać się zwrotu pieniędzy. Jednak to trochę trwa. W tym celu należy wysłać pismo wraz z numerem kodu i dowodem zakupu karty do PTK Centertel.