iPhone przetrwał upadek z 2800 metrów

iPhone 6 Bena Wilsona – właściciela Gas Corp. of America – przetrwał upadek z wysokości 2830 metrów. Urządzenie wypadło z samolotu.

Wilson podróżował samolotem z Houston do Witchita. Nagle drzwi niewielkiego samolotu otworzyły się, a jego iPhone został wyssany na zewnątrz, skąd poszybował prosto na ziemię. Po wylądowaniu właściciel skorzystał z aplikacji Find my iPhone i wyruszył na poszukiwania. Trzeba przyznać, że miał w nich mnóstwo szczęścia, ponieważ urządzenie odnalazło się i co najbardziej niezwykłe - było w niemalże nienaruszonym stanie. Ponoć tylko krawędzie były mocniej zarysowane. Swoją rolę odegrało w tym etui z dodatkową baterią Mophie Juice Pack, które niestety przepadło.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: iPhone
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy