Komórka zamiast ściągi

Ponad jedna trzecia amerykańskich nastolatków wykorzystuje telefony komórkowe, aby ściągać na egzaminach, a połowa używa do tego internetu

Komórka, czyli następca ściągi.    fot.  Sherrie Smith
Komórka, czyli następca ściągi. fot. Sherrie Smithstock.xchng

Amerykańska młodzież wykorzystuje wiadomości tekstowe do przesyłania sobie odpowiedzi podczas testów, a dzięki zapisanych na telefonie plikach tekstowych oraz notatkach, aby ściągać podczas sprawdzianów - w mniemaniu jednej trzeciej, nie ma to nic wspólnego z oszukiwaniem.

Internet także okazuje się doskonałym narzędziem do nabijania nauczycieli w butelkę - ponad połowa amerykańskich nastolatków ściąga cudze prace pisemne z internetu, przedstawiając je jako własne. Proceder dobrze znany także w naszych realiach.

Nie mamy badań analizujących skalę problemu w naszym kraju - jednak, jak łatwo się domyślić, odsetek uczniów wykorzystujących komórki do ściągania nie odbiega od średniej amerykańskiej. Wraz z kolejnymi, doskonale radzącymi sobie z internetem smartfonami - ściąganie będzie jeszcze łatwiejsze. Zatem pisanie na rękach może zostać zastąpione przez pozornie niewinny telefon.

ŁK

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas