Komórkowy kryzys na Wschodzie

W Europie Wschodniej branża telefonii komórkowej weszła w recesję. W minionym roku sprzedano tam mniej telefonów, a klienci zrobili się bardziej ostrożni - wynika z analiz firmy IDC.

Trzy kwartały ze spadkami - tak wyglądała sprzedaż telefonów komórkowych w Europie Wschodniej, podaje IDC. Przez cały rok 2008 na tzw. wschodni rynek wprowadzono 190 mln telefonów komórkowych, podczas gdy w 2007 roku - 202,5 mln.

Aby bardziej zobrazować sytuację: w czwartym kwartale 2008 roku na rynek trafiło 53 mln komórek, czyli o 9 mln mniej niż rok temu. Można zatem mówić o spadku wynoszącym 5,9 proc.

Najnowsze komórki - raport z Barcelony

- Połączenie wahań walut, ograniczonych kredytów i obaw klientów sprawiło, że rynek nie doczekał się sezonowej zwyżki sprzedaży. Świąteczne kampanie i promocje nie wystarczyły, aby zwiększyć sprzedaż - twierdzi Francisco Jeronimo, z oddziału IDC odpowiedzialnego za analizę rynku mobilnego. - Pierwsza połowa 2009 roku będzie dużym wzywaniem - dodaje.

Reklama

Istnieje prawdopodobieństwo, że branża komórek nie podniesie się na nogi nawet do 2010 roku. Dla przeciętnego klienta oznacza to mniejszą liczbę innowacyjnych gadżetów, wykorzystujących nowe technologie. Zamiast tego odczujemy większe oczekiwania wobec modeli bardziej klasycznych. Widzieliśmy to już na przykładzie firmy Nokia i telefonów zaprezentowanych w Barcelonie.

Sprzedaż komórek w 2008 roku w Europie Wschodniej: Nokia 75,8 mln Samsung 48,5 mln Sony Ericsson 28,5 mln LG 10,2 mln Motorola 8,0 mln Apple 4,40 mln
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firmy | branża | kryzys | komórkowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama