Szwecja ma pomysł na przestępczość. Na pomoc przychodzi piłka nożna
Nocne mecze piłkarskie organizowane przez pastora Roberta Wirehaga w Gottsundzie to próba ochrony młodych ludzi przed wciągnięciem w gangsterską przemoc. Wyzwaniem dla miasta Uppsali staje się rosnąca przestępczość gangów, która sięga również młodzieży. Wirehag wierzy, że poprzez sport można nie tylko odwrócić uwagę młodzieży od niebezpiecznych perspektyw, ale i wzmocnić ich poczucie wspólnoty i wartości.

Robert Wirehag - pastor i były młodzieżowy piłkarz szwedzkiego klubu IK Sirius - każdego sobotniego wieczoru przez cały rok organizuje "nocny mecz piłki nożnej" w Gottsundzie, na przedmieściach Uppsali, czwartego co do wielkości miasta w Szwecji.
Chłopcy w wieku od 12 do 17 lat narażeni są na bycie "potencjalnymi członkami gangu", ponieważ wszyscy mieszkają w określonej dzielnicy na obrzeżach tego miasta, jak mówi Wirehag.
- I wszyscy oni są narażeni na zrekrutowanie do gangów. Niektórzy chłopcy, z którymi pracujemy, już są w gangach - tłumaczy pastor.
Jak mecze piłki nożnej pomagają w walce z gangami?
Nocne sesje piłkarskie odbywają się na przedmieściach o niekorzystnej sytuacji społeczno-ekonomicznej, gdzie ludzie często nie mają dostępu do dobrze płatnej pracy - głównie z powodu barier językowych. A to sprzyja przestępczości.
- Styl życia przestępczego pojawia się w miejscach, w których nie ma pieniędzy. To prowadzi do tego, że ludzie błąkają się bez żadnego sensownego zajęcia. Istnieje ryzyko, że zostaną wciągnięci w styl życia polegający na zarabianiu szybkich pieniędzy w łatwy, ale przestępczy sposób. Dlatego organizujemy zajęcia w sobotnie wieczory - ponieważ wtedy najczęściej się włóczą - wyjaśnia Wirehag.
Podczas gry już na wstępie mogą pojawić się duże emocje, kiedy dochodzi do wyboru drużyny. Początkowo Wirehag chciał sam dobierać chłopców w drużyny, jednak ten pomysł szybko upadł, bo młodzi piłkarze zagrozili odejściem. Od tego czasu sami o tym decydują i atmosfera się poprawiła.
Jak wygląda sytuacja z gangami w Szwecji?
Początek tego roku był trudny, jeśli chodzi o przestępczość gangów - w styczniu doszło do rekordowej liczby eksplozji, a średnio dziennie miał miejsce więcej niż jeden zamach bombowy. Ładunki domowej roboty, przemycane produkty pirotechniczne i granaty ręczne są łatwo dostępne.
Według szwedzkiej policji sprawcy przestępstw z użyciem przemocy, takich jak strzelaniny czy zamachy bombowe, są łatwo rekrutowani za pośrednictwem grup czatowych i platform cyfrowych.
- Przestępczość gangów to problem sieciowy. Występuje wszędzie w Szwecji - mówi Hanna Paradis, była szefowa krajowej operacji specjalnej "Frigg" - inicjatywy policyjnej utworzonej w 2023 r. w celu zwalczania rosnącej przemocy gangów - w rozmowie z CNN Sport.
Raport szwedzkiej policji z 2024 roku wskazuje, że aż 62 000 osób jest aktywnych w sieciach przestępczych lub ma z nimi powiązania.
- Przestępczość rozwija się w szybkim tempie. Dziesięć lat temu widzieliśmy, że młodzi ludzie być może z czasem zaczęli popełniać poważniejsze przestępstwa. Dziś czas ten znacznie się skrócił, a to dlatego, że sieci rekrutują młodzież, reklamując styl życia, który w rzeczywistości może nie być prawdziwy - tłumaczy Paradis.
Młodzi ludzie zostają zachęceni do działań przestępczych możliwością zarobienia szybkich pieniędzy, jednak po wykonaniu zleconej "pracy" rzadko cokolwiek otrzymują.
Szwedzka Rada ds. Zapobiegania Przestępczości przeprowadziła badanie w ponad 20 europejskich krajach i okazało się, że Szwecja ma jeden z najwyższych wskaźników zgonów związanych z bronią palną w Europie.
Bardzo niepokojący jest gwałtowny wzrost liczby osób poniżej 15 roku życia podejrzanych o udział w morderstwie. Nie podlegają oni jednak odpowiedzialności prawnej, więc mogą jedynie zostać objęte interwencją służb socjalnych. To sprawia, że dzieci są bardzo chętnie wykorzystywane w przestępczych celach.
Przez działalność gangów w Uppsali wiele aspektów życia mieszkańców się pogorszyło - w przypadku nocnych meczów w piłkę nożną wiele drużyn przeciwnych ze strachu nie odważyło się przyjechać na umówioną rozgrywkę i mecze zostały odwołane.
- Nie możemy pomóc wszystkim i uchronić ich przed rekrutacją do gangów. Ale możemy pomóc komuś, a to jest warte wszystkiego, nawet jeśli chodzi tylko o jednego chłopca - mówi Wirehag.