Wpisz "The Last of Us" w Google i dotknij grzyba. To naprawdę cię pochłonie
Za nami drugi odcinek serialu HBO "The Last of Us". Tytuł szybko stał się hitem i można powiedzieć, że już na starcie jest kultową produkcją. Nawet Google to zauważył. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce tytuł, a potem kliknąć grzyba. Sprawdź, co się stanie.

"The Last of Us" to serial, który powstał na podstawie popularnej serii gier o tym samym tytule. W ostatnim czasie adaptacja stała się równie głośna z racji jej premiery. Właśnie pojawił się drugi odcinek serialu, a Internet ponownie rozgrzał się do czerwoności.
Wszystko wskazuje na to, że w Google’u pracuje ktoś, komu również podoba się serial "The Last of Us". Gdy w okno wyszukiwarki wpiszemy frazę "The Last of Us", Google wyświetli nam wyniki. Gdy strona całkowicie się załaduje, na dole ekranu będziemy mogli dostrzec mały przycisk z grzybkiem.

Czerwony przycisk może sugerować sposób na przejęcie władzy nad światem — w tym przypadku nie idziemy aż tak daleko, ale naciśnięcie grzybka spowoduje, że... zarazimy naszą wyszukiwarkę epidemią grzyba, znaną nam z serialu. Grzyb jest animowany i zajmuje coraz większą powierzchnię ekranu, w zależności od tego, ile razy przyciśniemy przycisk.

Wygenerowane grzyby możemy usunąć za pomocą kliknięcia na "x". Efekt intensywnego klikania możemy też udostępnić np. na Facebooku czy Twitterze.

Nie zdradzamy, do jakiego stanu można doprowadzić swoją wyszukiwarkę. Jeśli więc jesteście ciekawi i nie macie co robić albo czeka na was niezbyt ważne zadanie w pracy, które może chwilę poczekać, zawsze możecie zgłosić oburzonemu szefowi, że właśnie testujecie nową funkcję udostępnioną w Google’u. No, przynajmniej jeżeli jesteście odważni, a wasz przełożony ma poczucie humoru.