Hotel, jakiś stary zamek, spacer, lody, znowu hotel - i tak przez parę dni, a później do domu. Tych siedmiu gości (i jedna dziewczyna) miało inną wizję podróży. Z wakacji zrobili misje, które wypełnili.
Niektórzy potrzebują czegoś więcej niż tylko wylegiwania na plaży. Stawiają sobie cele, które część ludzi może uznać za dziwaczne. Ale dzięki temu ich podróże - dalekie czy krótkie - stają się czymś ekstra.
Zawrotne 10 mil na godzinę i zero siedzenia. Dwóch producentów filmów dokumentalnych przecięło drogę z Seattle do Bostonu na... Segwayu. Zajęło im to zaledwie 100 dni.
Frank Muldowney z Australii postanowił przepchać pusty wózek inwalidzki ze swoim niewidzialnym przyjaciele “Harveyem" z Perth do Sydney. Po co? Aby zaapelować o pokój na świecie...
To teraz Europa. Holenderka Manon Ossevoort pojechała na Biegun Południowy traktorem. Tak po prostu - ruszyła ze swojej wioski, a skończyła w krainie wiecznych śniegów. Po drodze zapisywała marzenia napotkanych ludzi, a notatki zostawiła w bałwanie wybudowanym u celu podróży.
Fotograf Andrew Whyte postanowił urozmaicić swoje podróże. Wykorzystał do tego ludzika Lego ułożonego, jakby robił zdjęcia. Oczywiście robił mu zdjęcia. Śmieszne? Ludzik lego fotograf jest teraz sławniejszy od ciebie.