Alkohol w małych ilościach dobry przed i po zawale
Od dawna było wiadomo, że umiarkowane picie alkoholu chroni przed atakiem serca, teraz okazuje się, że dla mężczyzn jest ono korzystne nawet po zawale - wykazały 20-letnie obserwacje opublikowane na łamach "European Heart Journal".
Badaniami objęto 1818 mężczyzn po zawale serca, którzy co dwa lata byli poddawani testom stanu zdrowia. Sprawdzono, czy chorują na cukrzycę i regularnie zażywają aspirynę oraz jakie mają ciśnienie tętnicze krwi. Co cztery lata wypełniali oni również kwestionariusz dotyczący stylu życia, sposobu odżywiania się, palenia tytoniu i spożywania alkoholu.
Okazało się, że mężczyźni, którzy wypijali dziennie jeden lub dwa kieliszki wina (albo jedną lub dwie szklanki piwa) byli o 34 proc. mniej narażenia na zgon z różnych przyczyn i o 42 proc. z powodu chorób sercowo-naczyniowych. Ci natomiast, którzy spożywali mniej niż jedną porcje alkoholu, wykazywali o 22 proc. mniejsze ryzyko zgonu.
Korzystny wpływ alkoholu na zdrowie dotyczy jednak wyłącznie spożywania umiarkowanych jego ilości. Mężczyźni, którzy wypijali dziennie co najmniej trzy kieliszki wina, umierali równie często jak abstynenci.
"Nie zachęcamy do picia tych osób po zawale, które nie są jeszcze do tego gotowe. Sugerujemy jedynie, że umiarkowana ilość alkoholu może być korzystna dla zawałowców" - podkreśla główna autorka badań prof. Jennifer K. Pai z Brigham and Women's Hospital and the Harvard School of Public Health. (