Atakuje ludzi przebrany za... Jokera

Przebiera się za klauna-zabójcę i udaje komiksowego złoczyńcę. Z tym, że to nie obrazkowa historia, bo ten "Joker" terroryzuje ludzi naprawdę.

Prawdziwy Joker grasował niedaleko prawdziwego Gotham/Facebook
Prawdziwy Joker grasował niedaleko prawdziwego Gotham/Facebook123RF/PICSEL

29-letni Damien Hammond został schwytany i skazany na 9 miesięcy więzienia po tym, jak terroryzował mieszkańców miasta Nottingham przebrany za postać z komiksu o Batmanie. Dostał także zakaz pojawiania się w mieście.

Hammond nie ma pracy ani domu. Ma za to chorobliwą obsesję na punkcie postaci Jokera. W przeszłości już wiele razy dawał się miejscowym we znaki. Ostatnio jego wybryki stały się coraz częstsze: zakłócał porządek i napastował obsługę w sklepach, wymachiwał sztuczną bronią na środku ulicy i blokował ruch samochodów. Miarka przebrała się, kiedy zaatakował policjantów wezwanych po jednym z incydentów.

Anglik wybrał Nottingham nieprzypadkowo - kilkanaście kilometrów od miasta leży wioska, która nazywa się... Gotham.

W sądzie stawił się z pofarbowanymi na zielono włosami, a kiedy usłyszał wyrok, powiedział: "Wsadźcie mnie. Mam to gdzieś". Później wyprowadzany z sali krzyczał: "Jeszcze dzisiaj kogoś zabiję!".

Nie był to oczywiście pierwszy zatarg Hammonda z prawem. Wcześniej dostał karę 21 tygodni pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Są skazał go teraz na 22 tygodnie, ale dodał do tego jeszcze 18 z poprzedniego razu. Joker z Nottingham nie ma prawa wstępu do miasta przez następne 3 lata - to bardzo rzadko stosowana w Wielkiej Brytanii kara, niemniej została przewidziana w prawie.

Czekamy teraz na prawdziwego Batmana.

/rk

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas