Chłopiec z ogonem. Po 16 latach pokazał światu swoją tajemnicę

Kilkanaście lat temu w Nepalu urodził się chłopiec z pewną nietypową naroślą wystającą z jego kości ogonowej. Obecnie ogon nastolatka osiągnął już 70 centymetrów długości, a jego właściciel postanowił pochwalić się nim z całym światem. Niektórzy duchowni uważają nawet chłopca za wcielenie hinduskiego boga małp.

Kobieta rodząca prawdziwe króliki, mężczyzna z głową słonia, morderca o krabich rękach czy osoba z dodatkową twarzą z tyłu głowy nieustannie namawiającą tę pierwszą do samobójstwa - historia zna wiele przedziwnych medycznych przypadków, z których część po latach okazała się zwykłych fałszerstwem tak, jak w dwóch z czterech wymienionych wyżej przypadków.

Tym razem niezwykle rzadką mutację zidentyfikowano u pewnego chłopca z Nepalu, u którego wyrósł najprawdziwszy ogon osiągający obecnie aż 70 centymetrów długości. Dodatkową część ciała możemy zobaczyć na przeróżnych zdjęciach czy nagraniach, co wskazuje na jej autentyczność.

Reklama

Niejaki Deshant Adhikari przez lata ukrywał swój ogon, którego mocno się wstydził. W końcu postanowił wyjść ze swojej strefy komfortu i nie zważać dłużej na najróżniejsze reakcji otaczających go ludzi.

Rodzice Nepalczyka już chwilę po urodzeniu odkryli u swojej pociechy nietypową narośl. Początkowo postanowili ją usunąć, jednak do zmiany zdania namówił ich... lokalny duchowny uważający chłopca za reinkarnację hinduskiego bóstwa.

Deshant ma być rzekomo odrodzonym Hanumanem, czyli bogiem ukazującym się pod postacią małpy odznaczającym się mądrością, odwagą, siłą, oddaniem oraz samodyscypliną. W związku z powyższym duchowny zalecił, aby nie ingerować w ogon i żeby nawet go nie czesać.

Na nagraniach możemy zobaczyć, że sama narośl ma zaledwie kilka centymetrów, a resztę stanowią wyjątkowo długie włosy. Kilka milionów lat temu u naszych przodków podobne ogony były czymś zwyczajnym. Teraz możemy zobaczyć, jakby mniej więcej one wyglądały, gdyby przetrwały próbę czasu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nepal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy