Coyote Vest - a gdyby tak opancerzyć psa?

Atak kojota nie jest czymś, czego specjalnie obawiamy się, wychodząc na spacer z psem. Ale już w Kalifornii jest to spore zagrożenie. Dlatego czujni miłośnicy czworonogów opracowali specjalną zbrojo-kamizelkę która w założeniu ma chronić pupila przed atakami drapieżnych bestii.

Coyote Vest może i nie wygląda, ale może uratować psie życie
Coyote Vest może i nie wygląda, ale może uratować psie życieYouTube

Wszystko zaczęło się, gdy pies Paula i Pameli Mott został zaatakowany i zagryziony przez kojota. Był smutek, żal, rozpacz i mocne postanowienie - nigdy więcej! Wkrótce pojawił się pewien pomysł - a co, gdyby opancerzyć psa?

Państwo Mott swoje rozważania przenieśli do rzeczywistości i tak powstał, dziwny, acz funkcjonalny psi skafander. Zrobiony z kevlaru, wyposażony w długie, plastikowe igły i metalowe kolce na grzbiecie.

Twórcy podkreślają, że choć różowe igły nie odstraszą drapieżnika, to sprawią, że ugryzienie psa będzie trudniejsze i o wiele bardziej bolesne. Wtedy też pojawia się szansa na ucieczkę agresorowi.

"Wiem, że kojot nie będzie w stanie zabić mojego psa od razu. To ważne, bo da mi szansę na interwencję" - mówi Paul Mott i wspomina bolesne chwile, gdy widział swego czworonoga po raz ostatni.

"Usłyszałem skomlenie, odwróciłem się i zobaczyłem mojego psa w paszczy kojota. Podstępny zwierz wypadł z krzaków, gdy nie patrzyłem, chwycił Buffy i pobiegł przed siebie. Był za szybki, bym mógł go dogonić".

Dziś jest przekonany, że podobna historia nie przytrafi się ani jemu, ani nikomu innemu, kto wyposaży swojego psa w "Coyote Vest", który niedawno wszedł na rynek.

Metalowe kolce mają sprawić, że pies będzie absolutnie "niejadalny"
Metalowe kolce mają sprawić, że pies będzie absolutnie "niejadalny"YouTube

"Chciałem, żeby moje psy były bezpieczne, ale pomyślałem, że ten wynalazek może też uratować wiele innych zwierzaków" - przyznaje Paul. Do dziś sprzedał już 120 kamizelek i aby sprostać wymogom rynku, znalazł producenta, który poradzi sobie z dostarczaniem większej ilości skafandrów.

"Mógłbym trzymać moje psy w domu i nie wypuszczać ich na zewnątrz, ale nie zamierzam dać się pokonać strachowi. Dzięki mojemu wynalazkowi mogę wyjść ze zwierzakami do parku, nie bojąc się o ich życie" - podkreśla.

Podstawowa wersja "Coyote Vest" naszpikowana jest tuzinem calowych, metalowych kolców. Za dodatkową dopłatą producent oferuje 26 plastikowych kolców po bokach, a także ekstrazestaw najeżonych igieł, które sprawią, że kojot nie będzie w stanie ugryźć wyposażonego w kamizelkę zwierzęcia.

To jednak nie koniec bajerów - wydając 60 dolarów otrzymasz "Coyote Zapper" - system, który porazi kojota prądem, kompletnie zniechęcając do dalszych prób ataku. Aktywowany on jest pilotem zdalnego sterowania nawet ze znacznej odległości.

Co ciekawe - Coyote Vest nie doczekała się jeszcze poważnego sprawdzianu. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że żaden kojot nie próbował porwać wyposażonego w nią psa. Nie wiemy więc, czy kamizelka jest tak skuteczna, jak zachwala ją twórca. Albo wręcz odwrotnie - jest tak skuteczna, że odstrasza kojoty samym wyglądem.

San Diego couple invents vest to protect dogs from coyote attacks
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas