Facebook cię nie lubi?
Z najpopularniejszego na świecie portalu społecznościowego znikają strony kontrowersyjnych akcji i wydarzeń. Wycina je podobno automat według tajnego algorytmu, znanego tylko w centrali Facebooka - donosi "Metro".
Z portalu mającego ponad pół miliarda użytkowników, skasowano też kilkanaście kont lansujących spiskową teorię katastrofy smoleńskiej. Przed wyborami zniknęła strona "Nie dla Prezydentury Bronisława Komorowskiego", a później "Wtopy Bronka". Regularnie usuwana jest strona "Zakaz pedałowania" i inne inicjatywy nacjonalistów z NOP.
Gazeta dociekając jakim kluczem kierują się administratorzy portalu przy usuwaniu stron, zwróciła się do dwóch agencji pośredniczących w sprzedaży reklam także na Facebooku. "Moderacja treści odbywa się w Kalifornii i w Dublinie. Jeśli coś znika z Facebooka, oznacza to protesty użytkowników. Mogli zgłosić, że treści obrażały ich uczucia albo naruszały zasady regulaminu. Facebook w regulaminie zastrzega sobie prawo do bezpowrotnego usuwania stron, nie tłumacząc się nikomu dlaczego" - mówi Anita Wojtaś-Jakubowska z agencji Ostryga.
Z kolei Jerzy Janek z agencji Arbomedia ujawnia, że usuwanie odbywa się automatycznie przy wykorzystaniu pewnego algorytmu. "Nikt oprócz ścisłej centrali Facebooka go nie zna. To jedna z najbardziej strzeżonych tajemnic handlowych na świecie" - mówi.
Psycholog społeczny prof. Zbigniew Nęcki ocenia, że usuwanie stron to syndrom nowoczesnego sposobu stosowania cenzury. "Mała, ale zdeterminowana grupa może zablokować najbardziej gorącą i ważną dyskusje. Przypomina mi to liberum veto" - podkreśla. A Agnieszka Grzybek z Zielonych 2004 postuluje wprowadzenie przejrzystych zasad kasowania stron i procedury odwoławczej.