Gourav Mukhi: piłkarski przekręt po azjatycku
Zdobywając w październiku 2018 bramkę w meczu ligi indyjskiej Gourav Mukhi, został najmłodszym strzelcem w historii rozgrywek. Jak zapewniał, skończył ledwo 16 lat. Pod koniec roku stracił jednak ten tytuł. Na jaw wyszło perfidne kłamstwo.
Jawne szwindle w sporcie stają się powoli normą. Szczególnie w piłce nożnej. Futbolowe wałki można kręcić, jak widać, nie tylko nad Wisłą, ale też w dalekich Indiach. W ogóle wszędzie tam, gdzie znajdą się łatwowierni ludzie skłonni nabrać się na byle kłamstwo.
Gourav Mukhi został okrzyknięty przez media i fanów piłki w Indiach jako wschodząca gwiazda. Występujący dotychczas w rezerwach drużyny Jamshedpur FC, zdołał przebić się do pierwszego składu. 7 października 2018 strzelił swojego pierwszego gola w barwach klubu. Tym samym, w wieku 16 lat, został najmłodszym zdobywcą bramki w Indian Super League.
Okazało się, że był dużo starszy.
Podejrzenia obserwatorów wzbudził wygląd piłkarza. Mukhi ze swoim okazałym wąsem na pewno nie przypominał nastolatka. Powiedzieć, że był "wyrośnięty jak na swój wiek" to byłoby trochę za mało. Gdyby nie zdobyty gol, zapewne nikt nie zainteresowałby się zawodnikiem Jamshedpur. Sęk w tym, że występował w roli napastnika, więc prędzej czy później musiał strzelić. Zdjęcia "najmłodszego strzelca ligi" i materiały video z jego występami obiegły internet. Chwilę później wybuchł wielki skandal.
Nawet jeśli po samej aparycji nikt nie zorientowałby się o przekręcie, to już po prześledzeniu przeszłości piłkarza tak. W 2015 Mukhi został już ukarany przez federację piłkarską w Indiach AIFF za fałszowanie swojego wieku. Reprezentował stan Jharkhand i zdobył z nią pierwsze miejsce w Mistrzostwach Indii Juniorów... do lat 16. Czyli już wtedy został wyrzucony z drużyny, bo udawał za starego mając o wiele więcej niż 16 lat.
Władzom klubu Jamshedpur FC to jednak nie przeszkadzało. Założona w 2017 młodziutka drużyna powstała dzięki pieniądzom indyjskiego koncernu samochodowego TATA. Gwiazdą Jamshedpur został nawet były gracz angielskiej Premier League Australijczyk Tim Cahill. Być może klubowi włodarze nie analizowali wyglądu "młodego" talentu albo zwyczajnie nic sobie z tego nie robili.
Mało tego, w wywiadach przed sezonem chwalił go zarówno Cahill, jak i trener César Ferrando. Ten ostatni szczególnie dobrze oceniał technikę Mukhiego. Nic dziwnego, bo urodził się w 1989 r. i miał 12 lat więcej niż inni 16-latkowie na trenowanie swoich umiejętności.
AIFF w grudni 2018 zażądała od zawodnika wyjaśnienia i przedstawienia dowodu na to, że faktycznie jest w takim wieku, jaki podaje. Nikogo chyba nie zaskoczył fakt, że Hindus nie miał żadnego. Ustalono, że w momencie zdobywania gola miał 28 lat. Teraz ma już nawet 29. Póki co otrzymał karę 6 miesięcy zawieszenia bez odwołania. Jego pozwolenie na grę w lidze zostało wycofane z rejestrów. Sędziowie orzekli, że jeśli przedstawi odpowiednie dokumenty potwierdzające jego prawdziwy wiek, może wrócić do systemu.