Czarna dziura Drogi Mlecznej. Sagittarius A* na granicy fizyki
Sagittarius A* to potężna supermasywna czarna dziura znajdująca się w centrum Drogi Mlecznej. Naukowcy przeprowadzili nowe badania i symulacje obiektu. Te wykazały, że czarna dziura naszej galaktyki obraca się z niesamowitą prędkością. W zasadzie jest na granicy możliwości, które zakłada fizyka.

Droga Mleczna, jak wiele innych galaktyk, ma w centrum supermasywną czarną dziurę. Jest nią Sagittarius A* o masie kilku mln mas Słońca. Kilka lat temu dzięki współpracy EHT mogliśmy zobaczyć ją pierwszy raz na zdjęciu. Naukowcy przeprowadzili nowe badania, które wykazały ciekawe właściwości fizyczne tego tworu.
Czarna dziura Drogi Mlecznej wiruje z prędkością na granicy fizyki
Zespół kierowany przez astronoma Michaela Janssena z Uniwersytetu Radboud w Holandii i Instytutu Radioastronomii Maxa Plancka w Niemczech wykorzystał obliczenia, które pozwoliły stworzyć symulację milionów czarnych dziur. Następnie wykorzystano zestaw do wytrenowania sieci neuronowej. Na tej podstawie przeprowadzono ciekawe symulacje, które odkryły pewne sekrety Sagittariusa A*.
Symulacje komputerowe i badania wykazały, że czarna dziura Drogi Mlecznej wiruje z prędkością na granicy fizyki opisującej maksymalne wartości dla tego typu obiektów. Wcześniejsze badania wykazały spin na poziomie od 0,84 do 0,96. Ponadto dowiadujemy się, że blask wokoło generowany jest przez gorące elektrony.

Jakby tego było mało, to oś obrotu skierowana jest w kierunku Ziemi. Nie jest to jednak żadna zła wiadomość. Pamiętajmy, że Sagittarius A* znajduje się ponad 20 tys. lat świetlnych od Układu Słonecznego i nie stanowi dla nas bezpośredniego zagrożenia.
Sagittarius A* wyłamuje się z zasad fizyki też poprzez pole magnetyczne
Naukowcy odkryli również, że z ram fizyki teoretycznej Sagittarius A* wyłamuje się także poprzez pole magnetyczne w materiale w pobliżu czarnej dziury. Nie zachowuje się ono w zgodzie z istniejącymi teoriami.
To, że rzucamy wyzwanie panującej teorii, jest oczywiście ekscytujące. Jednak nasze podejście do sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego postrzegam przede wszystkim jako pierwszy krok
Janssen dodaje, że lepsze wyniki da się uzyskać po uruchomieniu Afrykańskiego Teleskopu Milimetrowego (AMT), który ma zostać oddany do użytku przed końcem dekady. Uzupełni on projekt EHT i przy okazji ma pozwolić na dalsze obrazowanie czarnych dziur.
W ramach ciekawostki warto dodać, że pierwsza czarna dziura uwieczniona na zdjęciu przez EHT (M87*), nie obraca się tak szybko jak Sagittarius A*. Poza tym wiruje w kierunku przeciwnym do materiału w pobliżu. Naukowcy tłumaczą to kolizją z inną supermasywną czarną dziurą.