Hyperloop: Od zera do 540 km/h w dwie sekundy!

W pierwotnej wizji amerykańskiego przedsiębiorcy Elona Muska nowy środek komunikacyjny miał być szybszy i tańszy niż najnowocześniejsze pociągi o dużej prędkości. Pomysł wywołał lawinę projektów. Powstawały prototypy kapsuł i tunele testowe. Może brzmi to niewiarygodnie, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, na początku następnego dziesięciolecia w specjalnym tunelu będziemy mogli podróżować niemalże z prędkością dźwięku. Przynajmniej w Kalifornii...

Podróż z prędkością dźwięku? Być może już w następnym dziesięcioleciu...
Podróż z prędkością dźwięku? Być może już w następnym dziesięcioleciu...21 wiek

Niedługo po ogłoszeniu wizji Muska w sierpniu 2013 r. nową technologią zaczęły zajmować się dwie firmy. Jedną z nich jest Hyperloop Transportation Technologies, ale jej projekt nie w pełni opiera się na pomyśle Muska, w którym kapsuły poruszałyby się na poduszkach powietrznych. W technologii Hyperloop wykorzystano lewitację magnetyczną, z którą spotykamy się w pociągach typu Maglev.Dyrektor firmy Rob Lloyd twierdzi, że do końca tego roku niedaleko Las Vegas powstanie 3-kilometrowy tunel testowy. Głównym celem będzie osiągnięcie prędkości od zera do 540 km/h w ciągu 2 sekund.

Współczesny Juliusz Verne

Ciężko powiedzieć, co by się działo, gdyby na podobny pomysł wpadł ktoś inny niż założyciel firmy SpaceX, marki Tesla Motors i systemu płatniczego PayPal. Elonowi Muskowi nie odpowiada strata czasu w korkach drogowych, które są dla Los Angeles tym, czym kanały dla Wenecji. Nie podobał mu się też pomysł szybkiej kolei, która za 10 lat ma kursować między Los Angeles a San Francisco. Powód? Kolej byłaby zbyt droga i zbyt wolna.Dlatego Musk znalazł inne rozwiązanie. Znowu jest o krok przed innymi, podobnie jak francuski pisarz i wizjoner Juliusz Verne (1828−1905), opisujący w swoich powieściach wynalazki, które miały dopiero ujrzeć światło dzienne.Budżet projektu Muska jest o kilkadziesiąt miliardów dolarów mniejszy niż budżet szybkiej kolei. Kolumny stalowych tuneli można bowiem zbudować wzdłuż powstających dróg.

Hyperloop ma być środkiem transportu publicznegoEast News

Szybszy niż najszybszy pociąg

Nawet najszybszy pociąg nie może równać się z pomysłem Muska. Kapsuła Hyperloop ma poruszać się z prędkością aż 1220 km/h, czyli pokonałaby 650 km dzielące Los Angeles i San Francisco w pół godziny. Natomiast pociąg o dużej prędkości potrzebowałby aż 2,5 godziny. Dla porównania - samochodem tę odległość pokonalibyśmy aż w 7 godzin.

- Hyperloop dawałby ludziom większą swobodę. Bez problemów mogliby mieszkać w jednym mieście, a pracować w drugim - mówi Musk. Biznesmen nie chce, aby jego wynalazek był dobrem luksusowym dla bogaczy, ale środkiem transportu publicznego.

Każdy może się przyłączyć!

Elon Musk nigdy nie myślał o tym, aby samemu skonstruować Hyperloop. Na głowie ma już aż za dużo przedsięwzięć.W projekcie bierze udział jego firma SpaceX, która ma pomóc w konstruowaniu prototypów. Musk ogłosił konkurs dla zespołów niezależnych inżynierów i studentów z całego świata. Zadaniem jest zaprojektowanie i skonstruowanie kapsuły transportowej. SpaceX w swojej siedzibie w Hawthorne w Kalifornii zbudowała już 1,5-kilometrowy tunel testowy, w którym zespoły będą mogły przetestować swoje prototypy kapsuł.

Maj 2016 r. Testy jednego z prototypów hyperloop w okolicy Las VegasEast News

Piąty rodzaj transportu

Hyperloop to nowy rodzaj transportu, w którym pasażerowie wsiadają do aerodynamicznej aluminiowej kapsuły, która pędzi do celu podróży na poduszce powietrznej w zamkniętej stalowej rurze. Technologia zarówno sprawdziłaby się na średnich dystansach, jak i mogłaby spokojnie zastąpić pociągi i samoloty, a przynajmniej stać się ich alternatywą.

Musk wierzy, że Hyperloop po samochodach, samolotach, pociągach i statkach stanie się piątym środkiem transportu. Zaprojektowany system ma być samowystarczalny pod względem energii, ponieważ stalowe tunele będą pokryte panelami słonecznymi i bateriami, w których będzie magazynowana energia.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas